Naprawdę muszę pisać, co wydarzyło się w trzyminutowym (minus ending) odcinku? Nie możecie sami sprawdzić? Lenie!
W poprzednim odcinku poznaliśmy dwie żołnierki, których imion nie zapamiętałem, reprezentujące państwo… tego też nie mam ochoty sobie przypominać. W każdym bądź razie swoją misję obrony głównego bohatera przed wrogimi zabójcami traktują bardzo nonszalancko i spędzają czas, grając na konsoli. Tymczasem w ręce… obejrzałem dwie minuty temu ten odcinek, a i tak nie pamiętam, jak nazywał się główny bohater… w każdym bądź razie, dostaje on przesyłkę, a w niej… kolejną mikrodziewoję, tym razem wyzutą z emocji, chłodną i opanowaną, za to dość niezdarną zabójczynię. Jak się szybko okazuje, nie ona jedna stanowi w tym domu zagrożenie dla życia…
Agghhhh! „W każdym bądź razie” – ja mam wrażliwą psychikę, nie można mi pokazywać takich rzeczy!