Kekkai Sensen – odcinek 1

[DeadFish]_Kekkai_Sensen_-_01_[720p][AAC].mp4_snapshot_20.39_[2015.04.10_00.37.42]

Leonardo Watch, przyszły/niedoszły reporter, w wyniku kilku zbiegów okoliczności zostaje wzięty za nowego członka organizacji Libra, działającej w mieście Jerusalem’s Lot. Owe miasto, będące skrzyżowaniem baru z Gwiezdnych Wojen i postapokaliptycznej metropolii z Ucieczki z Nowego Jorku, jeszcze jakiś czas temu było Nowym Jorkiem właśnie, ale… Pewnego dnia otworzyły się tajemnicze wrota do innego świata i miasto zalały istoty ludźmi niebędące. Jednocześnie nad Nowym Jorkiem powstała tajemnicza bariera z mgły, blokująca cały ten chaos przed wydostaniem się dalej. Wracając jednak do Libry, głównym celem organizacji jest pilnowanie, by nic nie przedostało się do „normalnego” świata, a biorąc pod uwagę radosny bajzel, panujący w Jerusalem’s Lot, nie jest to łatwe.

[DeadFish]_Kekkai_Sensen_-_01_[720p][AAC].mp4_snapshot_05.06_[2015.04.10_00.24.50] [OtakuMura] Kekkai Sensen - 01 [720p].mp4_snapshot_10.01_[2015.04.10_00.28.17]

Początek pierwszego odcinka, będący przydługim monologiem głównego bohatera skierowanym do biednej, niepełnosprawnej siostry, nie nastraja zbyt optymistycznie. Na szczęście kolejne minuty w pełni wynagradzają nudny wstęp – dzieje się bardzo dużo i bardzo szybko, biją się, wszystko wybucha, przystojni mężczyźni, których imion jeszcze nie zapamiętałam, przywołują jakieś ekstra supermoce i w ogóle! No dobrze, trochę za dużo i za szybko na początek, odrobinę pogubiłam się w wyjaśnieniach, ale na razie Kekkai Sensen zapowiada się wyjątkowo mrucznie, zwłaszcza jeśli lubi się efektowne widowiska w stylu „krew się leje, zęby lecą”.

Fabuła na razie jest nazbyt chaotyczna, oprócz protagonisty nikt z obsady nie dostaje wystarczająco dużo czasu ekranowego, by jakoś się „zaprezentować”. Wszyscy biegają, skaczą, walczą, krzyczą lub wygłaszają „zajedwabiste” kwestie, ale jakoś tak pozbawione to wszystko sensu. Lubię szybkie tempo, jednak tutaj zdecydowanie przedobrzono, przez co nie bardzo wiem, co mam myśleć po pierwszym odcinku. Na pewno bohaterowie wydają się ciekawi, nawet Leonardo ze swoim idealistycznym podejściem, ale to nie grupka dziwadeł sprawia, że z zainteresowaniem sięgnę po drugi odcinek, a tło. Jerusalem’s Lot jest cudne pod każdym względem! Twórcom pięknie udało się zilustrować radosny bajzel, jaki zapanował w mieście po otwarciu się bramy – ci wszyscy Obcy, zachowujący się jak rdzenni mieszkańcy Nowego Jorku, popijający kawę w barze, grający na ulicy za kilka groszy, a nawet prowadzący program w telewizji. Te wszechobecne bilboardy i telebimy oraz całkowity spokój i zobojętnienie na to, że właśnie ktoś urządza sobie małą masakrę, coś wybucha, czy szlag trafia pół budynku! Ta szalona, kolorowa, skrzecząca rzeczywistość! Chrzanić bohaterów i niejasną fabułę, ten świat po prostu wciąga i mam nadzieję, że pary (i funduszy) wystarczy twórcom na coś więcej niż pierwszy odcinek.

[DeadFish]_Kekkai_Sensen_-_01_[720p][AAC].mp4_snapshot_03.11_[2015.04.10_00.31.29] [DeadFish]_Kekkai_Sensen_-_01_[720p][AAC].mp4_snapshot_03.07_[2015.04.10_00.31.09]

[DeadFish]_Kekkai_Sensen_-_01_[720p][AAC].mp4_snapshot_02.40_[2015.04.10_00.30.03] [DeadFish]_Kekkai_Sensen_-_01_[720p][AAC].mp4_snapshot_03.31_[2015.04.10_00.32.09]

Drugi ogromny plus za oprawę techniczną Grafika to cud, miód i orzeszki – zindywidualizowane projekty postaci, mnóstwo ras, znakomity dobór kolorów, nietypowe, bardzo dynamiczne kadrowanie i płynna animacja, nawet przy wyjątkowo wymagających scenach. Równie efektownie wypada muzyka, bliska klimatom znanym z Baccano, z wibrującą sekcją dętą – idealnie dopasowana do obrazu, energiczna i z przytupem.

[DeadFish]_Kekkai_Sensen_-_01_[720p][AAC].mp4_snapshot_09.38_[2015.04.10_00.26.28] [DeadFish]_Kekkai_Sensen_-_01_[720p][AAC].mp4_snapshot_06.26_[2015.04.10_00.34.17]

Kekkai Sensen nie do końca spełnia pokładane w nim oczekiwania, ale ilość zalet dosłownie zmusza do sięgnięcia po ciąg dalszy. Jestem bardzo ciekawa, jak to się rozwinie, ale jeśli scenarzyści nie pokpią sprawy, istnieje duża szansa, że anime zostanie czarnym koniem sezonu wiosennego.

Leave a comment for: "Kekkai Sensen – odcinek 1"