Show by Rock!! – odcinek 1

[HorribleSubs]_Show_By_Rock!!_-_01_[720p].mkv_snapshot_06.34_[2015.04.07_12.00.39]

Oglądanie anime, jak się okazuje, może poważnie zaszkodzić. Jeszcze pół godziny po seansie krztusiłam się i wykasływałam nerwowo różowe serduszka, a kolorowe powidoki poważnie utrudniły mi zajęcie się uczciwą pracą zarobkową. A naprawdę myślałam, że jestem już uodporniona…

W pierwszej chwili tylko imię bohaterki upewniło mnie, że nie pomyliłam serii. Zamiast pamiętanych z plakatów promocyjnych kemonomimi, czyli dziewcząt ze zwierzęcymi uszkami, zobaczyłam zupełnie zwyczajne (że normalne, to bym nie powiedziała) dziewczątko imieniem Cyan, przeżywające męki i rozterki pod drzwiami szkolnego klubu muzycznego. Z jednej strony bohaterka pragnęłaby się tam zapisać, z drugiej – chorobliwa nieśmiałość (chwila – to JAK ona planuje występować?!) uniemożliwia jej złożenie deklaracji członkostwa. Dobrze, widać twórcy postanowili bohaterów gry umieścić w nieco innym kontekście. Może to i lepiej? Wtedy jednak bohaterka wraca do domu, gra w muzyczną gierkę na smartfonie, a w nagrodę(?) za wejście na listę najlepszych zostaje wessana do dziwnego świata i w tym momencie odcinek traci choćby pozory sensu, zastępując je lawiną neonowych kolorków i ogólnej kakofonii fabularno-muzyczno-wizualnej.

Cyan ląduje na koncercie plastikowych SD-czków dla innych plastikowych SD-czków i sama zamienia się w plastikowego SD-czka w postaci kotka w stroju pokojówki. Jak wszystkie inne, pozbawionego ust (ta różowa kropa to nos), ale niestety niepozbawionego możliwości wydawania dźwięków. W chaotycznym ciągu dalszym bohaterka jest świadkiem przerwania koncertu przez złowieszczego potwora (?!) i nierównej walki członków występującego przed chwilą zespołu z tymże potworem, zakończonej wypatroszeniem z nich plastikowych kamyczków. Na szczęście w dłoniach bohaterki pojawia się magiczna gitara w kształcie różowego serduszka (?!) i potwór zostaje pokonany dzięki mocy j-popu. To nie koniec! Nagle kończy się SD-czkowanie i powraca zwyklejsza kreska, zaś talenty gitarowe i wokalne Cyan zostają z miejsca docenione przez najmniejszą i najbardziej podejrzaną z agencji w mieście jak-mu-tam-było. Dzięki temu bohaterka może dołączyć do trójki uroczych kemonomimi i stać się nową gitarzystką zespołu Plasmagica. Oczywiście bez zadawania głupich pytań w rodzaju gdzie jest, czego jej dodano do drinka i czy podskakujące jaja z fetyszem masochistycznym faktycznie należą do spodziewanych efektów ubocznych.

Na plus:

+ Yyy… Khy! Khy! Khyy! Tfuuu… Przepraszam, jeszcze jedno serduszko mi gdzieś ugrzęzło.
+ Myślę, że „tak głupie, że aż śmieszne” może mieć w tym przypadku zastosowanie.

Na minus:

– Mówiąc serio, to było zbyt chaotyczne, żeby śmieszyć. Jeśli Show by Rock!! szybko się nie pozbiera, zostanie chaos fabularny zrozumiały tylko dla fanów gry.
– Strona wizualna jest bardzo mało atrakcyjna, przejścia między komputerowymi SD-czkami a zwykłym rysunkiem wydają się przypadkowe i nie wyglądają dobrze.
– Oprawa muzyczna. Ja wiem, jak działa j-pop i jak brzmią idolki, ale te hiperaktywne popiskiwanie, z którym tu mamy do czynienia, jest autentycznie przykre dla uszu.

Podsumowanie: jeśli będę bardzo grzeczna, to mogę poprzestać na trzech odcinkach, prawda? Widzę dla tej serii tylko jedną szansę: jeśli bardziej skupi się na komedii i pokaże, że ma do siebie dystans (są pewne oznaki tego, ale za mało, żeby coś pomogły), da się oglądać. Ciekawa jestem też, jak odbiorą ten tytuł amatorzy „serii o idolkach”, chociaż w porównaniu z tym czymś zeszłosezonowe The Idolmaster: Cinderella Girls było opowieścią wysmakowaną, realistyczną i z dobrą muzyką.

[HorribleSubs]_Show_By_Rock!!_-_01_[720p].mkv_snapshot_15.48_[2015.04.07_12.13.15]

Comments on: "Show by Rock!! – odcinek 1" (2)

  1. Melmothia said:

    Ode mnie serduszka się odbijały, bo jak to przeszło do świata gry, to się zawiesiłam i resztę oglądałam z Jednym Wielkim WTF-em. To było tak dziwne, że nie byłam w stanie tego wyłączyć, tylko obejrzałam do końca. Po oprzytomnieniu stwierdziłam, że to rzucam. Chwilę później uznałam jednak, że chyba zobaczę jeszcze kolejny odcinek. Nie mam pojęcia, dlaczego O_O

    Ewentualnie przed podjęciem decyzji o obejrzeniu przeczytam zajawkę drugiego odcinka – tak dla własnego bezpieczeństwa…

  2. Nie wiem czy tylko ja to zauważyłem, ale pomijając te ciasteczka, serduszka i inne słodkości, bardzo podobała mi się ta solówka gitarowa. To jedyny mały plusik, którego bym chciał zobaczyć więcej, ale pewnie to są moje takie marzenia, bo znając upodobania japońców skończy się to w stylu jpop/idol ;-(

Leave a comment for: "Show by Rock!! – odcinek 1"