Drugi odcinek przybliża nam początek „działalności” klubu, a także osobę Miyabi Itou, która postanowiła do niego dołączyć. Na szczęście sposób podchodzenia do problemów, ich przedstawienia i rozwiązywania, pozostał równie sympatyczny i interesujący, jak poprzednio. Tak więc Yamada po raz kolejny, przez brak skłonności do namysłu i pochopne działanie, wplątuje się w nie swoje problemy, które będzie musiał rozwiązać.
Po wybrnięciu z zamieszania, bohaterowie przechodzą do sedna działalności swojego klubu – badania mocy Yamady. Nie martwcie się, nie ma tu nawet odrobiny typowych wstydliwych sytuacji, zastanawiania godzinami i innych szamanizmów – proces przedstawiony jest w sposób szybki i zabawny, a dobrze wykreowane charaktery postaci dodają całości animuszu. Mimo prostoty, gagi są śmieszne, a całość wypada przesympatycznie.
Końcówka zapowiada również dalszy rozwój wydarzeń. Przedstawiony zostaje skład rady uczniowskiej, który zdaje się mieć pojęcia co odbywa się za zamkniętymi drzwiami pomieszczenia klubowego. Pozostaje tylko czekać na kolejne odcinki – nowe postaci zapowiadają się równie dobrze, co te dotychczas przedstawione. Seria jest naprawdę miłym zaskoczeniem sezonu wiosennego. Na pewno umili niejeden niedzielny wieczór.