Nieważne, że bizonina. Nieważne, że zajeżdża shounen-ai. Ważne, że strzelają. W ciągu ostatnich kilku lat mieliśmy sporo anime, w których bohaterowie posługiwali się bronią palną lub jej imitacjami i ten element stanowił główny punkt programu. Tego typu serie chwytam w lot, zniosłem emocjonalne rozstroje w Sabagebu, zniosę też ślicznych chłopców w Aoharu x Kikanjuu.
Seria zaczyna się niepozornie… a raczej nie zdradza, o czym będzie traktować. Hotaru Tachibana ceni sprawiedliwość i porządek ponad życie, w ich obronie potrafi nawet wyskoczyć z trzeciego piętra i stanąć w obronie uciśnionego ucznia. Niska postura i niepozorny wygląd nie zdradzają wojowniczego charakteru, chuligańskiej wręcz skłonności do siłowego rozwiązywania problemów i nieprzeciętnej biegłości w ulicznych walkach. Ponadto krótkie blond włosy i spodnie skutecznie ukrywają płeć Hotaru. Dlaczego dziewczę nosi się jak chłopak, tego nie zdradzono, lecz płeć ulicznej wojowniczki o sprawiedliwość to tajemnica najwyżej poliszynela. Nie kryje się ona z tym, czego w spodniach nie ma, choć przy takiej aparycji o pomyłkę ze strony osób trzecich nietrudno. Ta przytrafia się przystojniakowi Masamune, rzucającemu niewybrednym słownictwem tuż pod drzwiami pokoju naszej bohaterki. Od tego momentu zakręcony przyczynowo-skutkowy ciąg wydarzeń i nieporozumień połączonych z nadinterpretacją wprowadzi do konfrontacji żądnej sprawiedliwości Hotaru i nowo poznanego playboya, okazującego się wykwalifikowanym chłopcem do towarzystwa. Podkreślam, chłopcem, bowiem ten pasjonuje się przeżywającym boom popularności airsoftgunem, w Japonii określanym mianem gier surwiwalowych.
Nie jestem w stanie powiedzieć, jak dalej potoczy się historia. Nie wykluczam wątków romansowo-obyczajowo-nijakich, lecz zapał Masamune do strzelania plastikowymi kulkami może sugerować, że jednak motyw strzelecki będzie odgrywał istotną rolę w fabule. Mam na to szczerą nadzieję, bowiem układ płci bohaterów raczej eliminuje możliwość skupienia się na ich niezdrowych relacjach. Dopóki jednak będą strzelać, dopóty będę w stanie zaakceptować nawet najbardziej zdziczałe yaoi. I wcale nie sugeruję, że takowe dostanę, sądzę raczej, że serial nawet nie zbliży się do tego motywu.