Makura no Danshi – odcinek 2

Viktor Olivia, Pijak absyntu, 1901

Viktor Olivia, Pijak absyntu, 1901

Kontynuacja pierwszego odcinka Makura no Danshi jest zaskakującym aktem artystycznym, zdobywając się na jednoczesne rozwijanie i podważanie uprzednio zbudowanej bazy. Lekki i oniryczny nastrój części pierwszej ustępuje tutaj gorzkiej, choć empatycznej krytyce kultury korporacyjnej, która, jak się okazuje, tkwiła w Poduszkowych chłopiętach od samego początku.

Już od pierwszych sekund odkrywamy, że podziękowania za ciężką pracę, jakie usłyszeliśmy od Meri poprzednim razem, mają ciemną stronę – wyniszczającą pogoń za karierą zawodową i alkoholizm. Podmiot liryczny, utożsamiany z widzem, ma problem z piciem. Jego/jej kolega z pracy Sousuke Tanaka dostrzega go, jednak bagatelizuje.MnD24 Zapijanie smutków jest według niego normalne, jego zaniepokojenie wywołuje dopiero utrata przytomności wywołana upojeniem alkoholowym podczas korporacyjnego przyjęcia, co określa jako „zdarzenie rzadkie”. W odpowiedzi na ewidentny kryzys psychiczny podmiotu nie ma do zaoferowania prawdziwego kontaktu, choć podejmuje próby pocieszenia. Opisując swoje problemy w pracy, nie przynosi otuchy, lecz pokazuje własne obsesyjne skoncentrowanie na karierze, które całkowicie dominuje nad jego życiem osobistym. Finałem jest kuriozalna próba podrywu: „Może pójdziemy jutro razem do pracy?”

Głębokiej krytyce współczesnych wzorców kulturowych towarzyszy negacja i kontestacja jej wzorców estetycznych, w szczególności dotyczących japońskiej animacji. Użycie nieruchomych kadrów, niemal pozbawionych ruchu, odwraca naszą uwagę od wizualnego aspektu dzieła i nakierowuje ją na bardziej intelektualny i duchowy odbiór zawartych treści. Nieruchoma statua, której ruszają się jedynie usta,MnD21 jest przenikliwym i poruszającym oddaniem braku życia Sousuke, brutalnym podsumowaniem faktu, że sam sprowadził się jedynie do roli gadającego i pracującego automatu. Jednocześnie wybór takiej formy wyrazu jest odważnym połączeniem wzorców pochodzących z komiksu oraz z animacji. Sprzeciwiając się obowiązującym trendom, drugi odcinek Makura no Danshi stawia się w roli stojącego na zewnątrz obserwatora, z niepokojem dostrzegającego spiralę alkoholu i pracy, w jakiej pogrąża się współczesny człowiek.

MnD23

Comments on: "Makura no Danshi – odcinek 2" (6)

  1. Easnadh said:

    ÓMARŁAM.

    Twoje zajawki to ten sam poziom abstrakcji co recenzja „Meganebu” moshi.

    • Tablis said:

      Nie wiem, czy to pochwała, czy krytyka. Być może jesteśmy już na poziomie, gdzie różnica się rozmywa. Te zajawki to efekt mojej osobistej wrażliwości i personalnego odbioru, który mam nadzieję przynajmniej częściowo przekazać czytelnikowi.

      Nie inspirowałem się recenzją Meganebu od Moshi. Jest to dzieło wielkie (morgensztern grafiki, fabuły i bohaterów zostanie we mnie na długo), jednak staram się podążać własną drogą.

  2. tamakara said:
  3. B0hna said:

    Fajnie by było gdybyś opisał wszystkie odcinki :D One są najlepsze w całym letnim sezonie 2015 ;)

    • Tablis said:

      Zajawkowanie trzech odcinków to chyba optimum, które minimalizuje ryzyko powstania trwałych śladów w mojej psychice.

      • B0hna said:

        Jednakowoż zachęciłeś mnie do oglądania tego :) (chociaż bardziej chcę się przekonać, czy też potrafię zinterpretować tak głęboki dzieła)

Leave a comment for: "Makura no Danshi – odcinek 2"