Monster Musume no Iru Nichijou – odcinek 2

snapshot_13.15_[2015.07.15_17.03.52]

Czekałem na drugi odcinek Monster Musume no Iru Nichijou już bez większych niepokojów, gdyż to, co pokazał pierwszy, uspokoiło moje obawy. Toteż nie spodziewałem się, że drugi odcinek mnie czymś zaskoczy, czy to pozytywnie, czy negatywnie. A tu proszę, okazało się, że jednak można.

Zdecydowano się na wrzucenie do niego dwóch kolejnych bohaterek na raz – ma to swoją logikę, bo tak mniej więcej sprawy miały się w mandze, a twórcy anime nie wydają się na razie zainteresowani wychodzeniem poza pierwowzór. Zatem pierwsza połowa odcinka poświęcona jest harpii o imieniu Papi, która dosłownie porywa głównego bohatera z jego domu. Od razu zaznaczę, Papi nigdy nie była moją ulubioną postacią tej historii, ale animowana wersja wprowadzającego ją epizodu nieco zyskała, głównie dzięki jej językowym łamańcom, które w wersji dźwiękowej brzmią lepiej niż na kartach mangi. Całość kończy się tym, że Papi zostaje drugą osobliwością, którą musi zajmować się nasz „Darling-kun”.

Druga połowa odcinka to historyjka związana z centaurzycą o imieniu Centorea. Więcej tu humoru, bo robiona ewidentnie jako parodia postaci à la Saber z Fate/stay night cycata chabeta bierze za elementy tradycji najgłupsze motywy z mang ecchi. Wszystko zaś wieńczy szalony pościg za złodziejem torebek, w którym nasz bohater musi, chcąc nie chcąc, wziąć udział. To zdecydowanie najlepszy fragment tego odcinka, w dużej mierze dzięki świetnie dobranej muzyce – ten skoczny, celtycki motyw gitarowy, połączony na dodatek z rżeniem konia w odpowiednio dramatycznym miejscu wypadł znakomicie i stanowi, bez dwóch zdań o jednej z przewag anime nad mangą.

Warto zauważyć, że Monster Musume no Iru Nichijou, pozostając serią ecchi, nie próbuje robić kroku dalej – wszystko, co tu mamy, mieści się dziś w kanonie gatunku i niespecjalnie poza niego wykracza. Co ciekawe, w tym odcinku do grona dostarczycielek fanserwisu dołaczyła także Smith, pozostająca ludzkim rodzynkiem (i to całkiem apetycznym, zaznaczmy) w tym morzu pierzasto-łuskowo-sierściowej golizny. Osobiście ciekaw jestem, czy i kiedy pojawi się brygada antyterrorystyczna, gdyż wciąż liczę na to, że jej udział w fabule będzie większy niż w mandze.

Leave a comment for: "Monster Musume no Iru Nichijou – odcinek 2"