Monster Musume no Iru Nichijou – odcinek 3

snapshot_11.07_[2015.07.22_11.57.54]

Po dwóch odcinkach i wprowadzeniu pod dach głównego bohatera aż trzech bohaterek, przyszła chwila na spokojniejszy moment. W związku z tym kolejny, trzeci odcinek, zamiast przedstawianiu następnych postaci, poświęcono wzajemnemu docieraniu się całej czwórki. Co, jak nietrudno przewidzieć, rodzi kolejne problemy, bo Mia uważa, że Darling-kun jest tylko jej, Cerea uznała go za swojego „pana”, a Papi widzi w nim brata, którego nigdy zresztą nie miała, bo jak się dowiadujemy, nie ma męskich harpii. Okazjonalnie pojawia się także panna Smith, której interwencje jak zwykle niewiele pomagają, a jeśli już, to raczej przypadkiem.

Trudno jednak nazwać ten odcinek li tylko wypełniaczem, gdyż przynosi pewną istotną zmianę – dowiadujemy się, że eksperymentalnie dopuszcza się możliwość zakazanych wcześniej bliższych relacji na lini człowiek – istota mityczna, ze ślubami włącznie. Nie trzeba chyba dodawać, jaką reakcję wywołuje ta wiadomość u trójki bohaterek. A sytuacji nie poprawia nadchodząca noc, która dla Darling-kuna zmieni się w prawdziwą szkołę przetrwania z powodu pewnego zjawiska…

To chyba jednocześnie najbardziej odważny z dotychczasowych odcinków – w jednym momencie błyska nawet na chwilę cenzurą, której dotychczas próżno było w MonMusu szukać. Co ciekawe, bodaj najbardziej rozgnegliżowana jest w tym odcinku Smith. Nadal jednak seria pozostaje tym, czy była – kopniętą, ale nieodmiennie zabawną, choć mocno specyficzną komedią erotyczną. W swojej klasie to naprawdę udany tytuł, więc jeśli komuś się spodobał, to sądzę, że z przyjemnością będzie go nadal oglądać.

Leave a comment for: "Monster Musume no Iru Nichijou – odcinek 3"