Noragami Aragoto – odcinek 1

na04

Noragami Aragoto to kolejna kontynuacja tej jesieni; kontynuacja, której – nie ukrywam – bardzo wyczekiwałam. Druga seria przygód średnio rozgarniętego boga Yato i jego przyjaciół poświęcona ma być w dużej mierze zaniedbanemu w pierwszym sezonie konfliktowi z boginią Bishamon – i już premierowy odcinek przybliża widzom ten wątek, ukazując z dokładniejszej niż dotąd perspektywy domostwo i nieprzeciętnie liczną rodzinę Bishamon, stworzoną z jej świętych broni.

Ponadto obserwujemy, jak stale poszukujący nie tylko typowo boskich zleceń Yato wykonuje kolejną pracę, oczywiście przy udziale Yukine i Hiyori. Kilka minut odcinka poświęconych na ukazanie starcia ze zjawą nękającą niemowlę, do opieki nad którym wynajęty zostaje Yato, obrazuje wszystko, za co duża liczba widzów polubiła Noragami – zgrabnie nakreślone relacje między bohaterami (na chwilę obecną oczyszczone z nieporozumień między Yato a Yukine), dynamiczne walki, świetną muzykę i dobrze wkomponowane w całość akcenty komediowe.

Coraz lepiej poznajemy też Bishamon – niewyraźny zarys jej snu daje do zrozumienia, że w odległej przeszłości bliskie jej osoby padły ofiarą rzezi z rąk okrutnego Yatogamiego. Bogini wojny nadal poszukuje zemsty, przy okazji jednak wypełnia swoje obowiązki walki ze zjawami. Okazuje się, że Bishamon jest tak naprawdę niezwykle litościwą boginią, która przyjmuje pod swoją opiekę nie tylko czyste, niewinne dusze (jak Yato uczynił dawniej z Yukine), ale również te, które zostały zaatakowane przez zjawy i nie stanowią już w oczach bóstwa w pełni wartościowego materiału na świętą broń. Bishamon, będąca świadkiem ataku zjaw na taką zbłąkaną, zanieczyszczoną już duszę, postanawia ją uratować i wcielić w szeregi swojej armii. Martwi to Kazumę, najbliższego sługę i powiernika Bishamon i jak się okazuje, nie bez powodu – każda z dusz, przyjmowana przez bóstwo na świętą broń, narażona jest na negatywne emocje, które doprowadzić mogą do zarazy. Wystarczy przypomnieć sytuację z Yukine znaną z pierwszego sezonu i to, w jaki sposób bunt chłopaka odbił się na zdrowiu Yato. Bóstwo pokroju Bishamon, która ma pod swoją opieką kilkadziesiąt świętych broni, narażone jest na tego typu niebezpieczeństwa w o wiele większym stopniu – wiele wskazuje na to, że bogini wojny może wkrótce paść ofiarą zarazy, gdyż, jak przyznaje się Kazumie, już teraz zaczyna odczuwać negatywne emocje ze strony któregoś ze swoich sług. Jakby tego było mało, do Bishamon dociera wieść o pomocy, jakiej Kazuma udzielił Yato podczas rytuału oczyszczania duszy Yukine – bogini nie daje jej wiary, nie ma jednak wątpliwości co do tego, że prawda ujrzy w którymś momencie światło dzienne i spowoduje konflikt między Bishamon a jej najlepszą świętą bronią. Zapowiada się więc ciekawy rozwój tego wątku.

Nie mam wątpliwości co do tego, że dla fanów pierwszej serii Noragami druga okaże się strzałem w dziesiątkę. Jeśli twórcy zdecydują się w miarę wiernie animować materiał mangowy, czeka nas kilkanaście odcinków ciekawych, niekiedy dramatycznych, niekiedy zabawnych wydarzeń. Dodatkowym, niemałym plusem kontynuacji jest zachowanie poziomu pierwszego sezonu – grafika i muzyka wciąż cieszą oczy i uszy, szczęśliwie nie zmieniła się też ekipa seiyuu. Nieczęsto zdarzają się serie, które gromadzą tak wielu utalentowanych i popularnych aktorów. Hiroshi Kamiya nadal rewelacyjnie bawi się rolą Yato, nadając swojemu bohaterowi cudownie żywych barw. I nareszcie będzie okazja, by dłużej i pełniej cieszyć się występami Miyuki Sawashiro, która jako Bishamon wypada rewelacyjnie – jak zresztą w każdej innej swojej roli.

Leave a comment for: "Noragami Aragoto – odcinek 1"