Noragami Aragoto – odcinek 2

na17

O ile pierwszy odcinek Noragami Aragoto w znacznej mierze skupiał się na przypomnieniu widzom, za co właściwie polubili ten tytuł i subtelnym poszerzeniu ich wiedzy na temat znanych bohaterów, o tyle drugi to już całkowity zwrot w kierunku przyszłości i bardzo sprawne nakreślenie głównych wątków, którymi zajmować będzie się druga seria.

Pod koniec pierwszego odcinka Yukine zaprzyjaźnia się z chłopakiem mniej więcej w swoim wieku – Suzuha to święta broń Bishamon, ale szczęśliwie nowy znajomy nie ma pojęcia, kim jest Yato i że jego mistrzyni nie byłaby zadowolona z tego rodzaju przyjaźni. Z pozoru radosny i beztroski chłopak szybko odkrywa przed Yukine swoje smutki, przyznając się, że wciąż czeka na powrót dawnej ludzkiej przyjaciółki, która, jak wiele na to wskazuje, zdążyła już o nim, jako bycie z Dalekiego Brzegu, zapomnieć. Ponadto Suzuha, będący członkiem gigantycznej rodziny Bishamon, nie ma ze swoją panią tak bliskiego związku, jak Yukine z Yato – prawda jest taka, że bogini nie wezwała jego imienia od lat. To daje nową perspektywę na sposób zarządzania rodziną, który praktykuje Bishamon. Z jednej strony nie można odmówić miłosierdzia bóstwu, które pragnie przygarniać cierpiące dusze, z drugiej skutkuje to brakiem faktycznie zażyłej relacji między panem a jego podwładnym. To zaś łatwo może doprowadzić do katastrofy, która zdaje się zbliżać w progi domu Bishamon…

Bogini słabnie z dnia na dzień, przyjmując coraz większą ilość leków od swego medyka, który – o czym Bishamon nie wie – spiskuje przeciwko niej, by doprowadzić do jej śmierci. Jedynym, który wyczuwa, że dzieje się coś złego, jest Kazuma – zauważając u swej pani znamiona zarazy, zarządza sprawdzenie wszystkich członków rodziny, celem odkrycia, które z nich przysparza cierpienia Bishamon. Kiedy jednak badanie nie wykazuje oznak zdrady ze strony żadnej ze świętych broni, atmosfera robi się tym cięższa – pozostali podopieczni bogini mają Kazumie za złe, że tak szybko zaczął ich podejrzewać. Po drugim odcinku staje się bardzo wyraźne, że spisek przeciwko Bishamon ma na celu nie tylko wyniszczenie bogini przez zamach na jej zdrowie, ale również poprzez osłabienie jej więzi z Kazumą, najbliższą i najpotężniejszą z jej świętych broni.

Kolejnym ciekawym wątkiem poruszonym w drugim odcinku staje się zależność między światem ludzi i światem istot nadprzyrodzonych. Yukine, przejęty historią Suzuhy, zaczyna się panicznie obawiać, że podobnie będzie z nim i Hiyori i że dziewczyna należąca do świata ludzi nie tylko w którymś momencie ruszy naprzód ze swoim życiem – dorośnie, wyjdzie za mąż, urodzi dzieci – ale ostatecznie zapomni o nim i Yato. Jak wiemy już z pierwszego sezonu, pamięć ludzi jest dla bóstw niezwykle ważna – zapomniany bóg traci siły, a wreszcie znika. Jako pomniejsze, nikomu nieznane bóstwo, Yato narażony jest na to zagrożenie – a raczej był narażony, dopóki nie spotkał Hiyori. W relacji tej trójki bohaterów nie chodzi więc wyłącznie o to, że darzą się sympatią i lubią razem spędzać czas – choć nie wiadomo, na ile Hiyori zdaje sobie z tego sprawę, jej istnienie i pamięć są kluczowe dla dalszych losów Yato, a przez niego i Yukine.

Wiele wskazuje na to, że druga seria Noragami będzie miała o wiele poważniejszy nastrój niż pierwsza. Oczywiście niezmiennie możemy liczyć na błazeństwa Yato, ale te wyraźnie zmniejszają swoją częstotliwość i intensywność, ustępując miejsca o wiele dramatyczniejszym wątkom. Sam fakt, że już w drugim odcinku stajemy się świadkami przejmującej sceny śmierci jednego z pobocznych co prawda, ale szalenie sympatycznych bohaterów, któremu zaledwie kilkoma minutami na ekranie udało się wzbudzić w widzach szczerą empatię, nie pozostawia wątpliwości co do powagi sytuacji, której już wkrótce czoła stawić będzie musiała nie tylko cała rodzina Bishamon, ale też Yato i Yukine.

Leave a comment for: "Noragami Aragoto – odcinek 2"