Sakurako-san no Ashimoto ni wa Shitai ga Umatteiru – odcinek 2

sakurako12

Drugi odcinek Sakurako-san no Ashimoto ni wa Shitai ga Umatteiru wpisuje się w typową konwencję seriali kryminalnych – nowy tydzień, nowa sprawa. Jednocześnie już teraz pojawiają się przesłanki co do tego, że w pewnym momencie serii przyjdzie nam zapoznać się dokładniej z przeszłością głównych bohaterów, zwłaszcza Sakurako, która wyraźnie skrywa jakąś bolesną tajemnicę z młodzieńczych lat.

Tym razem Sakurako i Shoutarou biorą udział w rozwiązaniu zagadki związanej z tajemniczą dziewczynką, na którą nasz bohater natyka się robiąc wieczorne zakupy. Dziecko wędruje samo po ulicach miasta, boso i w piżamce, z jedynym ekwipunkiem w postaci małego plecaczka ze śladami krwi. Shoutarou zabiera małą na policję, tam jednak nie udaje się ustalić niczego na temat jej tożsamości. Chłopak dochodzi do wniosku, że z tego typu zagadką może sobie poradzić wyłącznie Sakurako i namawia policjantów, by dziewczynkę zabrać do jej domu. Tam, nie do końca uradowana z niespodziewanej wizyty kobieta, faktycznie pomaga pchnąć sprawę naprzód. Na ręce dziewczynki dostrzega ślady dawnych urazów i sugeruje sprawdzenie okolicznych szpitali. Gdy Sakurako i Shoutarou przejmują opiekę nad dzieckiem, przypadkiem wpadają na szkolną koleżankę chłopaka, która, jak się okazuje, zna dziewczynkę i jest w stanie wskazać jej dom. Serial kryminalny nie byłby prawdziwym serialem kryminalnym bez przynajmniej jednego martwego ciała – w myśl tej zasady nietrudno odgadnąć, że w domu dziewczynki bohaterowie trafiają na zwłoki jej matki, która ewidentnie została zamordowana. Po szybkiej analizie Sakurako stwierdza, że w domu powinno znajdować się jeszcze jedno dziecko, w obronie którego umarła matka. Bohaterowie odnajdują niemowlę w stanie krytycznym, a kiedy próbują udzielić mu pomocy, do domu wpada naszpikowany narkotykami mężczyzna z nożem – jak łatwo się domyślić, zabójca matki. Po krótkiej szarpaninie wszystko kończy się w miarę szczęśliwie – a przynajmniej tak można uznać, biorąc pod uwagę, że udaje się uratować oboje dzieci, a głównym bohaterom nie dzieje się żadna krzywda, pomijając napad paniki Sakurako, którego kobieta doświadcza wyraźnie w nawiązaniu do wspomnianej na początku traumy z przeszłości.

Najpoważniejszą wadą serii wydaje mi się na razie jej naiwność w kreowaniu sytuacji, związanych z udziałem w śledztwach policyjnych, było nie było, dzieciaka w wieku licealnym i niezwiązanej w żaden sposób z policją pani osteolog. Oczywiście, trudno tu wymagać pełnego realizmu, ale mimo wszystko rażą sytuacje, w których policja zostawia zagubione dziecko pod opieką dwojga cywili, z czego jeden nie jest nawet pełnoletni, czy kiedy ta sama dwójka staje się pierwszymi osobami badającymi zwłoki zamordowanej kobiety. Może łatwiej byłoby przełknąć tego typu absurdy, gdyby chociaż jedno z głównych bohaterów miało realne powiązania z policją – gdyby np. Sakurako była patologiem współpracującym ze służbami mundurowymi, albo gdyby Shoutarou był trochę starszy i, powiedzmy, właśnie zaczynał pracę jako początkujący posterunkowy. W obecnym układzie tego typu wydarzenia wydają się mocno naciągane.

Nic to jednak, bo mimo to nadal mamy do czynienia z ciekawą i pięknie wykonaną serią, gdzie utrzymana zostaje równowaga między opowiadaniem jednostkowej historii sensacyjnej a przybliżaniem postaci głównych bohaterów. Powiedziałabym nawet, że produkcja ta, choć nieszczególnie odkrywcza, doskonale nadaje się na serial kryminalny w formacie 40-minutowych odcinków, znanym z fabularnych serii telewizji amerykańskiej. Ot, kolejny tytuł typu Bones czy Castle. Dla fanów gatunku w sam raz.

Leave a comment for: "Sakurako-san no Ashimoto ni wa Shitai ga Umatteiru – odcinek 2"