Valkyrie Drive -Mermaid- – odcinek 2

snapshot_14.58_[2015.10.18_10.57.06]

Mimo wygranej walki losy obu głównych bohaterek nie układają się najlepiej. Po postawieniu się wiceszefowej całego bajzlu jedna ląduje w izbie tortur, a druga… w łóżku. Po drodze dostajemy skrótowe wyjaśnienie, o co w tym wszystkim chodzi. W sensie, jest jakiś tam wirus, którego jedynym znanym nam jak na razie objawem jest zmiana w broń pod wpływem seksu z drugą kobietą (ale tylko taką, która też jest nim zarażona). Wirusa leczyć się nie da, więc jego nosicielki zamyka się na wyspie zamieszkanej przez same kobiety. Nie no, polska służba zdrowia by tego sprytniej nie rozwiązała.

Charlotte, która jest na nasze heroiny wyraźnie cięta, postanawia czym prędzej zeswatać dziewic… znaczy Tokonome z kimkolwiek, co sprawia, że Mirei będzie musiała znowu odgrywać rolę rycerza/księcia/gwałciciela (niepotrzebne skreślić), aby uratować swoją wybrankę z lubieżnych łap jakieś kopniętej sadystki. Wszystko naturalnie suto podlane najazdami kamery między nogi i na piersi bohaterek. I to w zasadzie tyle, jeśli chodzi o ten odcinek. Nihil novi sub sole.

snapshot_12.46_[2015.10.18_10.54.42]  snapshot_16.24_[2015.10.18_10.58.40]

Po trochu liczyłem, zapewne naiwnie, że być może dowiemy się czegoś więcej o postaciach drugiego planu. Figa z makiem – chyba że za informację uznamy opening, w którym błyska nam po kolei cała obsada – ale po prawdzie już pierwszy odcinek prezentował szersze spektrum postaci i dawał ich pełniejszy ogląd niźli ten. Główne warzywo ogranicza się do powtarzania w kółko „Nie dziewica, ale Tokonome!”, „Nie, nie chcę!” oraz „To okropne!”. Jasnowłosy milczek siedzi litościwie cicho niemal do końca.

Drugi epizod Valkyrie Drive: Mermaid nie przynosi niczego specjalnie ciekawego – choć na to już po pierwszym chyba nikt po prawdzie nie liczył. Pewnym zaskoczeniem może być wprowadzenie do odcinka z reminiscencjami, w których dostajemy przebitki z jakiejś wojny – a skoro wojna w anime, to i mechy się znajdą. Przyznam, że gdy oglądałem ten fragment, to pierwszym, co mi on przypomniał, były hentaje z gatunku „Skąpo ubrana bohaterka-wojowniczka, która najpierw leje innych po pyskach, a potem ją przez resztę serii gwałcą i torturują” – zwłaszcza że finał wspomnień dokładnie coś takiego nawet sugerował. Powiedzmy sobie zresztą – gdyby ta seria była uczciwym hentajem, miałaby szanse znaleźć się w czołówce gatunku.

snapshot_19.11_[2015.10.18_11.02.32]  snapshot_20.44_[2015.10.18_11.04.40]

Sensu stricte utenowych zrzynek było trochę mniej, choć nie znaczy, że nie było ich wcale – dostaliśmy bowiem znaną nam doskonale scenkę z bieganiem po schodach, a wszystkie te ujęcia zamku zapewne też mogą się kojarzyć. Najmocniejsze natomiast pozostawiono na koniec, bowiem finałowa rozmowa głównych bohaterek przynosi tak szokującą informację, że chyba każdy widz otworzy szeroko usta z zaskoczenia, kiedy ją usłyszy.

snapshot_19.59_[2015.10.18_11.03.25]

Leave a comment for: "Valkyrie Drive -Mermaid- – odcinek 2"