Schwarzesmarken – odcinek 1

[HorribleSubs] Schwarzesmarken - 01 [720p].mkv_snapshot_09.24_[2016.01.10_20.53.57]

Ludzkość spotkała złych kosmitów na księżycu. Źli kosmici chcieli zjeść ludzkość, więc zaczęli lądować na Ziemi i mordować kjutne panienki i bishounenów. Nawet dalibyśmy sobie radę, tylko że BETA, bo tak nazywają się źli kosmici, mają lasery i potrafią zestrzelić samoloty i pociski artyleryjskie z ogromnej odległości. Potrzeba więc czegoś bardzo szybkiego, bardzo zwrotnego i z dużą siłą ognia, a w dodatku mogącego robić to wszystko zarówno na niskiej, jak i na dużej wysokości. W tym celu ludzkość buduje mechy. Które pilotują nastolatki w lateksie i z masą problemów osobistych. To by wyjaśniało, dlaczego nasz gatunek dostaje tak bardzo po dupie.

Akcja Schwarzesmarken przenosi nas do Niemieckiej Republiki Demokratycznej, gdzie śledzić będziemy poczynania tytułowego szwadronu, czymkolwiek ma on zamiar się zajmować. Już pierwszy odcinek pełen był tak zapierających dech w piersiach kretynizmów, że każdy widz choć ciut znający się na polityce i wojskowości będzie co chwilę łapał się za głowę. Nię będę czepiał się nieprzepisowych fryzur u pilotów czy mówienia na serio, że szwadron nazwano 666 „Numer Bestii”. O obsadzaniu upiornie drogich w produkcji maszyn przez nastolatki z traumą, co zresztą zabija ich kolegów ze szwadronu, też nie będę mówił. Nie będę mówił też o tym, że głupia i słodka blondynka z Niemiec Zachodnich szuka azylu politycznego w NRD, bo tak. Znaczy ponoć ma jakiś tam powód, ale guzik mnie on obchodzi, żołnierz nie leci na terytorium wroga tylko dlatego, że musi znaleźć kogośtam bo cośtam, to tak nie działa. Zwłaszcza podczas wojny o przetrwanie całego gatunku. Najgorsze w tym wszystkim jest jednak to, że te wszystkie idiotyzmy widzą też główni bohaterowie, mówią, że są one idiotyzmami, a mimo to seria pretenduje do miana poważnego dramatu wojennego.

Aha, jest jeszcze Stasi, które jest komicznie złe i pragnie panowania nad Niemcami Wschodnimi i pewnie światem. No bo to Stasi, czego się spodziewaliście?

Graficznie jest znośnie. Mechy wyglądają OK, jak na japońskie mechy nawet przypominają sprzęt wojskowy, choć na pewno nie z lat 80., chyba że dwudziestego drugiego wieku. Piloci noszą, a jakże, obcisły lateks i mają tak fantazyjne fryzury, że człowiek się zastanawia, czy nie wpadli do tej serii z jakiejś pierwszej lepszej haremówki? Główny bohater jest dupkiem, pani kapitan jest dupkiem i ponoć TW, blondyneczka jest kretynką do sześcianu, a okularnica jest komisarzem. I wszystko byłoby cacy, gdyby nazywała się Ciaphas Cain.

Schwarzesmarken nie nadaje się do oglądania. Tyle ode mnie w tym tygodniu, zobaczymy, jakie głupoty uda mi się wyłowić w następnym odcinku.

Comments on: "Schwarzesmarken – odcinek 1" (3)

  1. Easnadh said:

    Historyk ze mnie żaden, od polityki trzymam się z daleka, wypowiem się więc na temat fryzur – Alt, autorką oryginalnych projektów postaci jest Carnelian. To powino wyjaśniać już w zasadzie wszystko ┐(ツ)┌ (Nienawidzę kreski tej pani straszliwie.)

  2. Widzę, że autor nie ma pojęcia o uniwersum, dlatego się wypowiem.
    W pierwszych latach wojny najlepsi żołnierze zostali zabici przytłaczającą siłą BETA. Żołnierze zostali wysłani do Kaszgaru, by jak najszybciej pozbyć się wroga, jednak nie spodziewali się takiej masakry. Ze względu na gigantyczne zagrożenie państwa fabryki zostały nastawione na wspieranie wojsk i rekrutowano każdego, kogo było można. Wobec wrażliwych młodszych ludzi stosowano kuracje psychiczne, które – jak było widać w pierwszym odcinku – nie zawsze działają. 7 lat po rozpoczęciu wojny stworzono pierwsze TSF. Kombinezony mają uniwersalne rozmiary i te części lateksowe dostosowują się do ciała odpowiednio kobiety lub mężczyny. W oryginale jednak poszli na fanserwis i wszystko prześwitywało. :P
    Ta dziewuszka została uratowana wskutek sygnału ratunkowego, a po poznaniu jej możliwości blondyna chce ją mieć u siebie, by zapewne została informatorem, w końcu UN to ich wróg, do którego należą też Zachodnie Niemcy. Okularnica nazywa ją „problematyczną dziewczyną”, bo taki weteran może być bardzo niebezpieczny i ona sobie zdaje sprawę z tego, że przyjęcie jej jest niebezpieczne, jednakże ta od Stasi ma jakieś plany co do niej i dlatego się zgadza.
    O reszcie się nie wypowiem, bo to zależy od gustu i patrzenia na anime jak na anime lub na coś wybitniejszego.
    A co do zdania „okularnica jest komisarzem” – ignorancja z twojej strony, ponieważ było konkretnie określone, jakim komisarzem jest i dlaczego posiada autorytet. Tak – nie jest komisarzem policji. :)

  3. Majkel1pl said:

    Praktycznie zgadzam się z tą recenzją, naprawdę miałem nadzieje, że to będzie mu-luv z „Dobra grafiką”, akceptowalną fabułą i logiką. A dostajemy chyba powtórkę total elipse… co za dno

Leave a comment for: "Schwarzesmarken – odcinek 1"