Nic z tego nie będzie, już to widzę. Czemu? Bo jeśli przez cały odcinek zdarzyły się dwie zabawne sceny, w tym jedna będąca dokładną kopią tego, co było w poprzednim, to już wiem, że nie ma sensu tego dalej ciągnąć. Dwie dziewczyny z poprzedniego odcinka spotykają podczas swojej podróży trzecią wojowniczkę, a także dziewczę, które produkuje słodycze. Walczy ono z innym producentem, ale potrzebuje pomocy, aby poradzić sobie z konkurencją.
„Producentka” słodyczy.
Oczywiście trzy wojowniczki postanawiają jej pomóc, a ponieważ tak się wyśmienicie składa, że robi ona słodycze z małych latających potworków będących skrzyżowaniem piranii z nietoperzem, to nasze dzielne niewiasty są idealnymi kandydatkami do pomocy.
Najśmieszniejsza scena odcinka.
Strasznie się to czyta, no nie? Jeszcze gorzej się to ogląda. Grafika gdzie może, jest do bólu oszczędna, żadna z dziewuszek nie zdobyła na razie mojej sympatii, a i fabuła jest, delikatnie mówiąc, głupawa. No i oczywiści żart z odłączeniem użytkownika na koniec. Kasowe to to nie będzie….