Onigiri – odcinek 3

Jest wielki, jest zły i pragnąłbym, aby zakończył żywot którejś z wojowniczek, bo to dałoby mi jakąś motywację do dalszego oglądania.

[BudLightSubs] Onigiri - 03 [720p].mp4_snapshot_00.02_[2016.04.21_22.00.29]

Takie wielkie cuś tym razem atakuje biedną krainę, a zwie się Master Kamikui Mephistopheles (cóż za oryginalność). 

Takie cuś atakuje, a kraina się broni przy użyciu jakże mało magicznej artylerii napędzanej aniołami.

[BudLightSubs] Onigiri - 03 [720p].mp4_snapshot_01.04_[2016.04.21_22.00.59]

Ale cuś atakuje nadal, więc jeśli nie siłą go to sposobem:

[BudLightSubs] Onigiri - 03 [720p].mp4_snapshot_02.28_[2016.04.21_22.01.54]

Cuś jednak nie daje się oszukać i kontynuuje niszczycielski pochód, a gdzie są nasze wojowniczki? Ano siedzą w jakiejś knajpie i obżerają się… ta bum tssss.

I to by było na tyle mojego zajawkowania tej seryjki. Nie powiem, ten odcinek wypadł chyba najlepiej ze wszystkich i chyba z ciekawości zerknę, jak się skończy wątek Mephisto. Ale wyciągając średnią z trzech odcinków mogę stwierdzić, że jest naprawdę słabo. Grafika jakby mogła, to schowałaby się za szafą razem z fanserwisem, a po drodze wcisnęłaby efekty specjalne pod dywan. Pomysł też jest, delikatnie mówiąc, słaby i raczej podejrzewam, że nic się w tej kwestii nie zmieni. Twórcy natomiast starają się robić wszystko, byleby maksymalnie nie wykorzystać czasu antenowego. Bo jak inaczej nazwać fakt, że w odcinku trwającym trzy i pół minuty, minutę i dziesięć sekund zajmuje wątpliwej jakości opening i napisy końcowe? Oby jak najmniej takich animowanych koszmarków.

Leave a comment for: "Onigiri – odcinek 3"