Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu – odcinek 1

Subaru Natsuki, zwykły hikikomori z Japonii, robi wieczorne zakupy w sklepie. Ni stąd ni zowąd zostaje jednak przeniesiony do alternatywnego świata fantasy. Chłopak nie wygląda jednak ani na zdziwionego, ani zakłopotanego – wyobraża sobie, że został wybrańcem (do tego musi być przecież jakaś piękna panienka, która go do tego świata sprowadziła!). Bardzo szybko przekonuje się jednak, że nic nie jest takie kolorowe, jak mu się wcześniej wydawało.

snapshot_15.09_[2016.04.04_10.20.16]

Błąkając się po nieznanym świecie, trafia w ciemną uliczkę, gdzie napadają na niego lokalne zbiry. Podjęta próba walki okazuje się prawie skuteczna, gdyż w tej rzeczywistości jest obdarzony niezwykłą siłą fizyczną. Napisałem „prawie” nie bez powodu, nastolatek okazuje się bezsilny wobec noży wyciągniętych przez jednego z przeciwników.  W tym momencie ratuje go niezwykła piękność, posługująca się magią. Uradowany Subaru włącza wyobraźnię, jednak po raz kolejny zostaje sprowadzony na ziemię. Białowłosa dziewczyna okazuje się na tyle miłą osobą, że pomimo niechęci i braku czasu decyduje się pozostać z chłopakiem aż do momentu odzyskania przez niego świadomości.

snapshot_02.49_[2016.04.04_10.13.56]

Jak się okazuje, tajemnicza władczyni magii padła ofiarą kradzieży. W podzięce za ratunek Subaru postanawia pomóc jej odzyskać skradzione precjoza. Poszukiwania prowadzą ich do slumsów, gdzie mieszka pewien stary paser. W jego domu wydarza się coś, czego Subaru nie spodziewał się w najgorszych przewidywaniach. Najpierw on, a później Satella (bo tak się piękność przedstawiła) stają się ofiarami nieznanego zabójcy. Tracąc świadomość, Subaru ze wszelkich sił próbuje sięgnąć po rękę dziewczyny, po czym…

snapshot_21.58_[2016.04.04_10.27.06]

…otwiera oczy na środku ulicy. Wygląda na to, że cofnął się w czasie, choć początkowo nie zdaje sobie z tego sprawy. Zachował wszystkie wspomnienia, więc rusza do domu starca raz jeszcze, chociaż jest świadomy niebezpieczeństwa. Chęć uratowania Satelli i odzyskania skradzionego przedmiotu jest jednak silniejsza niż strach.

snapshot_16.59_[2016.04.04_10.27.26]

Szybko się okazuje, że nikt go nie pamięta, a stary paser dopiero czeka na „dostawę” przedmiotu. Przynosi go złodziejka Felt, która zamierza targować się o cenę swojej zdobyczy, ale pojawia się również inny kupiec, nie do końca zadowolony z przebiegu negocjacji handlowych… Efektem są trzy trupy, zaś bohater po raz kolejny cofa się w czasie. Tym razem dzięki łutowi szczęścia spotyka Satella, ona jednak wyraźnie widzi go na oczy po raz pierwszy i obraża się za użycie jej imienia.

Kreacje bohaterów nie są oryginalne, chociaż drobne modyfikacje ich charakterów i zachowania mają przekonać widza, że nie oglądał podobnych w innych adaptacjach light novel. Przebieg wydarzeń nie zaskakuje, chociaż nie wieje też nudą. Nie powiem, że zostałem oczarowany i nie mogę się doczekać dalszego ciągu, ale też nic mnie nie odrzuciło. Powiedziałbym, że zapowiada się przeciętniak, ale na taki werdykt zdecydowanie za wcześnie, zbyt mało wiemy o świecie przedstawionym, więc pozostaje płomyk nadziei.

Oprawa wizualna jest dobra, nazwałbym ją dopracowaną. Postaci są rysowane dokładnie, nie dochodzi do zbyt częstych deformacji twarzy czy konturów w momencie przejścia na drugi plan. Projekty dziewcząt muszę jednak nazwać zbyt cukierkowymi, a ich ubrania tylko to podkreślają. Nawet antagonistka wygląda słodko, choć zdecydowanie nie powinna z takim wyrazem twarzy…

Trudno mi przedstawić jednoznaczną ocenę i zaszufladkować tytuł, mimo że pierwszy odcinek był podwójny. Na razie nie zostałem zachwycony czy zainteresowany, ale też nie odrzuca mnie to anime. Na pewno chcę poznać przynajmniej jeszcze dwa odcinki, żeby sprawdzić, czy będzie tu jakiś zamysł fabularny i jak bogaty okaże się świat. W razie czego nie będę szczególnie rozczarowany, żadnych większych nadziei czy oczekiwań co do Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu nie mam.

Leave a comment for: "Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu – odcinek 1"