Hatsukoi Monster – odcinek 3

[Ohys-Raws] Hatsukoi Monster - 03 (AT-X 1280x720 x264 AAC)[(011812)2016-07-18-21-24-09]

Po dziwnym incydencie między Kaho a Tagą życie w akademiku zdaje się toczyć całkiem spokojnie. Bohaterka powoli przyzwyczaja się do codziennej rutyny, choć w obecności Tagi nie potrafi ukryć zdenerwowania. Mieszkająca z nimi Chiaki sugeruje, jakoby Taga był tak naprawdę zakochany w Kaho i na swój, jakże nieumiejętny sposób, okazywał te emocje. Z logicznego punktu widzenia wydaje się to bzdurą, ale seria ta udowodniła już, że nie kreuje swoich bohaterów w oparciu o prawa logiki, więc czemu nie…?

Nie to jest jednak głównym tematem trzeciego odcinka Hatsukoi Monster. Oto bowiem Kanade proponuje Kaho prawdziwą randkę. Dziewczyna, choć pełna obaw, jest również wniebowzięta i snuje absolutnie nierealne marzenia na temat potencjalnej randki. Rzeczywistość okazuje się znacznie bardziej prozaiczna i dziecinna – zamiast grania na harfie czy przejażdżki łódką, Kanade zabiera Kaho do parku, gdzie zaprasza ją do budowania wspólnej góry z piasku…

W parku spotykają Chiaki i Arashiego, który właśnie robi sesję zdjęciową swoim nowym figurkom chłopców ubranych jak dziewczynki. Starsza koleżanka dzieli się z Kaho kilkoma mądrościami, które każą poddać również jej rozsądek w najwyższą wątpliwość – nasza bohaterka ma szansę dowiedzieć się na przykład, że jak długo chłopak jest ładny i miły, to reszta jego atrybutów się nie liczy i należy taki związek kontynuować. Ciekawe poglądy, ciekawe…

Po zabawie w parku Kanade ciągnie Kaho do swojego ulubionego sklepu ze słodyczami, gdzie spotykają Toma, Gina i Kazu – na tym etapie oczywiste jest już, że odcinek bez głupawki trio pajaców i kilku żartów na temat męskiego przyrodzenia byłby stracony, toteż i tutaj nie może tego elementu zabraknąć.

Następnie nasze gołąbeczki wracają do domu, widzowie zaś mają szansę dowiedzieć się chociażby tego, że Kaho nie potrafi jeść, idąc – kiedy skupia się na przeżuwaniu, plączą jej się nogi, kiedy skupia się na chodzeniu, nie może trafić jedzeniem do ust. Przyznam, że z taką formą upośledzenia jeszcze się nie spotkałam – w zamiarze miało to być zapewne słodkie i urocze, w praktyce wywołało u mnie głęboką konsternację.

Randka kończy się jedynym w ciągu całego dnia dojrzałym gestem – prawdziwym pocałunkiem, który przy okazji jest dla Kaho pierwszym, nic więc dziwnego, że dziewczyna niemal odlatuje w przestworza po jego doświadczeniu…

O ile pierwszy kontakt z Hatsukoi Mnoster przysporzył mi masę śmiechu i urzekł swoją świeżością i absurdalnością, o tyle kolejne coraz mniej mi się podobają. Humor robi się mocno wtórny, zaś charaktery postaci nie trzymają się kupy. Co gorsza, istnieje ryzyko, że wokół kompletnie nieogarniętej Kaho zawiąże się mały męski haremik – poza Kanade, mamy niejednoznacznego Tagę i nieśmiałego Shinoharę, kolejnego mieszkańca akademika, który przyznaje się przed Chiaki i Arashim, że jest w Kaho zakochany. Nie wróży to nic dobrego i prawdę powiedziawszy, zaczęłam się szczerze zastanawiać, czy warto kontynuować oglądanie tej serii…

Leave a comment for: "Hatsukoi Monster – odcinek 3"