Regalia: The Three Sacred Stars – odcinek 3

vlcsnap-4973-02-14-16h29m26s598

Zajawka pisana na bieżąco w trakcie oglądania odcinka, żeby nie zejść z wrażenia.

 vlcsnap-4406-09-01-15h31m05s755  vlcsnap-7793-03-17-00h12m51s465

Cyrk nadal w mieście, jeszcze większy. Magna Alecto (mech Reny, tudzież Rena w postaci mecha) zamknięty w szklanej klatce, wokół gigantyczne głowy klaunów, mech-magik się śmieje szaleńczo, wybuchy.

vlcsnap-4659-06-12-20h25m49s285  vlcsnap-1035-07-09-18h54m11s854

Alecto krwawi buzującą ciemnością, w której pogrąża się cały świat, pętające go łańcuchy wypluwają oczy, które płaczą krwawymi łzami. Ursa nie może znieść napięcia, wciska „stop” i rzuca się pisać trzęsącymi rękami, co powyżej.

vlcsnap-3922-04-09-12h42m03s542  vlcsnap-2192-02-15-19h29m13s708

Znikąd pojawia się kolejny mech, biały i w spódnicy z trenem, jego miecz ściąga z niebios błyskawice i tnie ciemność na ziemi jak pizzę. Uderzenie w dzwon Zygmunta… znaczy, w Alecto. Ursa wtóruje zduszonym „umpf”.

 vlcsnap-1193-12-07-23h30m36s500  vlcsnap-6796-10-14-03h07m54s113

Emitujące czerwoną aurę ciało Reny w stanie transu przykrywa mecha fioletową kopułą grozy. Nikt nie wie, co się dzieje. Ursa czuje się jak w horrorze. Uciec… ale dokąd?

vlcsnap-2691-07-05-11h41m33s656  vlcsnap-1170-11-20-13h07m07s156

Biały mech wyewoluowuje rękę, która przekształca się w miecz, rozwala kopułę (Rena ma totaaaalny odjazd) i zasadza oddzieloną rękę w spalonej ziemi. Tam wyrasta lodowe drzewko. Ursa zaczyna skamleć o litość.

vlcsnap-6183-12-31-10h45m26s544  vlcsnap-5730-05-06-11h32m48s580

vlcsnap-0514-05-29-02h14m30s262  vlcsnap-4309-12-06-22h58m48s561

Yui bohatersko wyciąga Renę z transu (w najlepszym momencie!) i traci cierpliwość… znaczy, przytomność. Lodowe drzewko wybucha, Alecto znów nie ma ręki. Biały mech, rozpoznany przez Renę jako Tisis, wycofuje się, a my dowiadujemy się, że pilotują go dwie żarłoczne siostrzyczki plączące się na siódmym planie przez dwa poprzednie odcinki. Ufff, to było niesamowite, chyba muszę odpocząć, przerwę jakąś zrobić.

vlcsnap-3469-01-27-11h48m46s049  vlcsnap-8495-06-21-22h38m22s451

Narada cesarskiego sztabu, enigmatyczna wymiana informacji – tak, tak właśnie wyglądał upadek Rimgarde – po czym Yui planuje swoją cesarską osobą zaszczycić remont zniszczonych w pierwszym odcinku baraków portowych (nie wierzę w to, ale tak to wygląda), bo tam wszyscy tak ciężko pracują, ale kończy się na zwizytowaniu… festiwalu, bo jej obowiązkiem jest podnieść obywatelom morale. W to też nie chcę wierzyć, ale dowody są niezbite.

vlcsnap-4254-10-02-18h12m18s844  vlcsnap-7353-03-10-17h52m55s481

Tymczasem Rena udaje się do przyjaciółki Yui Retsu, by „pożyczyć” restauracyjną kuchnię jej matki w celu zrobienia czegoś dobrego dla Yui, po drodze prowadzą rozmowę, ale brak mi już sił po wcześniejszych przeżyciach, żeby się w nią zagłębiać. Na miejscu Rena spotyka młodszą z pilotek Tisis, Tię, a Yui gdzieś w bocznej uliczce zapoznaje się ze starszą Sarą. Obie wstawiają głodne kawałki o byciu zakładnikami i zmuszaniu ich do niewolniczej pracy w restauracji – taki żarcik. Oczywiście, chodziło o odrobienie astronomicznego rachunku za obiad.

vlcsnap-7358-08-13-00h12m31s978  vlcsnap-0149-03-24-22h51m40s214

vlcsnap-3150-03-05-23h08m03s330  vlcsnap-4478-06-11-23h17m23s476

Tia proponuje Renie wspólny powrót gdzieś tam (do Rimgarde?), żeby było jak za dawnych lat, no ale w jej życiu jest przecież Yui. Ta w tym czasie pomaga Retsu na straganie (przy okazji wychodzi na jaw, że w Enastorii używa się japońskiego alfabetu, ale to tak na marginesie), po czym wracają razem po odbiór ciasta dziękczynnego. Tia przedstawia się Yui jako Regalia, tak jak Rena, widz nie ma też żadnych problemów, by domyślić się, o co chodzi z tajemniczymi wzmiankami o kontrakcie. Ale ten wątek odkładamy, żeby rzucić tekstem o cyc-cesarzowej (tłumaczenie autorskie), co powoduje u ponurej zwykle niczym nagrobek Reny salwę śmiechu… a może konwulsje? Trudno mieć pewność. Po czym wszystkie razem jedzą ciasto – z truskawkami, a jakże.

vlcsnap-6070-11-26-00h32m22s807  vlcsnap-4207-03-23-21h25m45s238

Tą metodą, przerywając seans co kilka minut, dotrwałam do końca odcinka i mojej „przygody” z tą serią. Gdyby kogoś moje dramatyczne przeżycia nie zniechęciły i nadal był zainteresowany oglądaniem, informuję, że zaobserwowałam mimochodem spory spadek jakości animacji – urocze twarzyczki się momentami jakoś dziwnie krzywią, podobnie łapki, a Renie kilkakrotnie zmienia się wzrost. Widać też wyraźnie różne zabiegi służące oszczędzeniu paru jenów; rysowane ręcznie wybuchy są bez wątpienia kosztowne. Dźwiękowo natomiast bez zmian – wybuchy, wybuchy, w tle patetycznie zaciąga orkiestra, słodkie głosiki, wybuchy, słodkie głosiki, słodkie głosiki, słodkie… wybuchy…

vlcsnap-6728-02-15-14h02m08s001

Jeszcze zrzutki muszę zrobić, o Boże.

Leave a comment for: "Regalia: The Three Sacred Stars – odcinek 3"