Tales of Zestiria: The Cross – odcinek 0

snapshot20160703171336  snapshot20160703171201

Wypuszczona na rynek w 2015 roku gra RPG pt. Tales of Zestiria jest piętnastą z serii Tales of… i podobnie jak poprzedniczki, należy do gatunku przygodowego fantasy. Wraz z nastoletnim Soreyem i jego przyjaciółmi zagłębiamy się w legendy, próbując przy okazji ocalić świat od zagłady. Brzmi to dosyć standardowo, ale z opisów rozgrywki i postaci wnioskuję, że historia ma potencjał i jest całkiem ciekawa. W ramach promocji tytułu producenci zdecydowali się wypuścić animowany prolog o podtytule Doushi no Yoake, który stanowi całkiem zgrabne wprowadzenie do świata gry. Jakiś czas potem pojawiły się zapowiedzi telewizyjnej ekranizacji Tales of Zestiria, ale z dostępnych materiałów i opinii widzów, którzy byli na przedpremierowym pokazie pierwszych czterech odcinków, wynika, że to, co dostaną fani niekoniecznie będzie tym, czego się spodziewali…

snapshot20160703171404  snapshot20160703171640

Pierwszy, a właściwie według numeracji zerowy odcinek, ani nie powtarza tego, co już widzieliśmy w wyżej wspomnianym anime, ani nie stanowi bezpośredniej kontynuacji. Co prawda widzom zostaje przybliżona dziewczyna, którą główni bohaterowie (Sorey i jego przyjaciel Mikleo) odnaleźli w czasie zwiedzania ruin, ale z tego, co dzieje się w omawianym odcinku, można wywnioskować, że jego akcja rozgrywa się przed Doushi no Yoake. Czyżby twórcom aż tak bardzo zależało na tej bohaterce? Trudno stwierdzić…

snapshot20160703172842  snapshot20160703172150

snapshot20160703172735  snapshot20160703172212

W każdym razie: nazywa się ona Alisha i jest księżniczką w królestwie Hyland, gdzie od jakiegoś czasu trwają przygotowania do związanego ze starą legendą święta, ale wszystko to odbywa się w cieniu dziwnych i wyjątkowo niepokojących wydarzeń. Jednym z nich ma być niereagująca na warunki atmosferyczne chmura zawieszona nad miasteczkiem Griel. Na miejsce zostaje wysłanych dwoje podwładnych księżniczki, ale ta, zaniepokojona, postanawia ruszyć za nimi, a kiedy dociera do miasteczka, odkrywa, że w powietrzu unosi się dziwna mgła. W pobliżu niespodziewanie formuje się wielka trąba powietrzna, która niszczy niemal wszystko w swoim zasięgu. W dodatku zupełnie nie wiadomo skąd pojawia się tajemniczy człekopodobny stwór, który wcześniej zaatakował Alishę i jej straż. Zniszczeniu ulega praktycznie całe Griel, spod ziemi wyłania się olbrzymi smok, a jedyną ocalałą z pożogi osobą jest księżniczka…

snapshot20160703173308  snapshot20160703173638

snapshot20160703173529  snapshot20160703173430

Ot, kolejna oznaka Ery Chaosu (lub Zniszczenia), jeśli wierzyć tytułowi odcinka. Jeśli spodziewaliście się klarownego wprowadzenia do świata Tales of Zestiria, to z pewnością się zawiedziecie, bo odcinek co prawda sporo pokazuje, ale niewiele wyjaśnia, więc jedynymi osobami, które coś z tego wyniosą, będą fani gry lub ci, którzy (jak ja) wcześniej poszperali nieco za informacjami na temat fabuły. Pozostali najprawdopodobniej będą nieco zagubieni i tytuł odcinka może nabrać dla nich nowego znaczenia…

snapshot20160703171938

snapshot20160703174006  snapshot20160703173113

Dla zorientowanych mordki te będą znajome, dla reszty już nie…

Sarkazm sarkazmem, ale jeśli mam być szczera, to jestem w kropce. Z jednej strony to faktycznie wygląda jak scenariusz znany z gry, ale z drugiej już po czołówce można się zorientować, że twórcy nie mieli na celu jedynie stworzenia ekranizacji. Przeróżnych informacji w sieci krąży sporo: od obwieszczonego przez jedną z francuskich stron rozbicia anime na dwa sezony, po dobrze uargumentowane podejrzenia, że X lub The Cross w tytule serii oznacza, że całość jakimś cudem ma być połączeniem Tales of Zestiria i Tales of Berseria, które niedługo ma mieć premierę. Niby obydwie gry dzielą to samo uniwersum, ale dzieli je duży odstęp czasowy i trudno mi w tym momencie znaleźć punkt, w którym obie historii by się zazębiały. Poczekamy, zobaczymy, ale to dzieło rocznicowe (dwudziestolecie cyklu) nadal pozostaje jedną wielką zagadką i na razie nie wiadomo, jaka z tego wyjdzie mieszanka i na ile udana.

snapshot20160703171708  snapshot20160703171649

snapshot20160703172813  snapshot20160703173014

Jeśli chodzi o oprawę techniczną, to już na pierwszy rzut oka widać, że studio Ufotable się postarało, bo zarówno tła i animacja nie zawodzą… Chyba że ktoś ma uczulenie na spore ilości grafiki komputerowej, chociaż w takiej wersji oczu z pewnością Wam nie wypali. Muzyka towarzysząca odcinkowi jest ładna (jak na klimaty fantasy przystało jest wyjątkowo pompatyczna i słychać głównie instrumenty klasyczne), ale przydałoby się usłyszeć jej nieco więcej (liczę na kolejne odcinki). Opening w wykonaniu zespołu Flow prezentuje się nieźle, ale jednak oryginalnego White Light z gry nie przebije.

snapshot20160703173729

Tak, to jest Velvet z Berserii…

Cóż, zobaczymy, co przyniesie odcinek drugi (pierwszy?)… Może dostaniemy w nim akcję właściwą i zobaczymy w końcu głównego bohatera.

Leave a comment for: "Tales of Zestiria: The Cross – odcinek 0"