ClassicaLoid – odcinek 1

horriblesubs_classicaloid_-_01_720p-mkv_snapshot_22-09_2016-10-08_21-11-54

Mam przedziwne wrażenie, że jestem za cienka w uszach na tę serię… Znaczy, nie wiem co pili twórcy, ale obawiam się, że po kieliszku wylądowałabym pod stołem. Ale może po kolei.

Anime rozpoczyna piękna, choć niepokojąca sekwencja przygotowywania gyozy przez Ludwika van Beethovena, podczas gdy na drugim planie rozrabia różowowłosy Mozart – w tle Oda do radości. Jest kolorowo, dynamicznie i różne rzeczy wybuchają, cudnie! Potem następuje czołówka, która jest miszmaszem różnych klasycznych utworów wzbogaconym barwną graficzną wścieklizną. Niestety, fabułą odcinka nie prezentuje się aż tak wybornie, chociaż pozostaje intrygująca. Okazuje się, że kompozytorzy są znajomymi ojca Kanae, poważnej licealistki, i za jego pozwoleniem wprowadzają się do nieco zrujnowanej posiadłości, należącej do rodziny. Cóż porabiają tam tak wielkie sławy? Ano Ludwik pichci gyozę, a Wolfgang jeździ po poręczach, serio serio. Tymczasem do domu wraca właścicielka w towarzystwie kolegi, Sousuke, niedoszłego artysty, który jeszcze nie opanował gry na żadnym instrumencie, ale cały czas wierzy, że kiedyś mu się to uda. Ponieważ rezydencja jest duża, chłopak za pozwoleniem Kanae trzyma w niej część swoich rzeczy. Z jakiegoś powodu koleżanka nakazuje mu jednak zabrać swoje pudła i przy okazji wynieść się razem z niechcianymi lokatorami-muzykami. Później okazuje się, że dom przeznaczono do rozbiórki – na drugi dzień przyjeżdża ciężki sprzęt, dziewczyna z płaczem żegna się z ukochanym lokum, Beethoven niezrażony nadal pichci gyozę, a Mozart huśta się na żyrandolu, serio serio. I kiedy poziom dramy rośnie, Kanae płacze, a pierwsza kula trafia celu, rozsypują się pierwsze udane pierożki Ludwiczka, a Amadeuszek ląduje na starych, niesprawnych organach i cudem je uruchamia – świat staje w miejscu, bohaterka się rozmyśla i następuje COŚ. Otóż… Ludwiczek przechodzi magiczną przemianę i zaczyna dyrygować niewidzialną orkiestrą, znikąd dobiegają dźwięki VI symfonii (Pastoralnej), świat staje się kolorowy, budowlańcy tańczą walca tuż obok ożywionych bohaterów pewnego obrazu, organy i buldożery zamieniają się w mechy, które toczą ze sobą pojedynek – chaos posypany brokatem. Dom zostaje ocalony, ekipa wyburzeniowa ucieka, panowie rozsiadają się w fotelach, a Kanae dalej się złości. Koniec!

P.S. W międzyczasie widzimy retrospekcje z przeszłości bohaterki, a na końcu wystraszeni budowlańcy kontaktują się z szefem wszystkich szefów, czyli Bachem, który ma na głowie coś jakby owcę trafioną piorunem…

horriblesubs_classicaloid_-_01_720p-mkv_snapshot_06-48_2016-10-08_20-55-28  horriblesubs_classicaloid_-_01_720p-mkv_snapshot_06-38_2016-10-08_20-54-59

horriblesubs_classicaloid_-_01_720p-mkv_snapshot_21-22_2016-10-08_21-10-57  horriblesubs_classicaloid_-_01_720p-mkv_snapshot_21-09_2016-10-08_21-10-35

Taaak… istnieją takie serie, podczas oglądania których człowiek nie wie, co myśleć, a właściwie ilość bodźców wylewających się z ekranu skutecznie to myślenie uniemożliwia. Tak też jest w tym przypadku. Strasznie to wszystko naładowane akcją, szalone i dziwne, a także chaotyczne, ale, o dziwo, nie odrzuca. Widać, że gdzieś tam czai się jakieś wyjaśnienie tego kolorowego bajzlu i jest ono na tyle intrygujące, że kusi, by obejrzeć kolejny odcinek. Bohaterowie nie są źli i dają się lubić – co ciekawe, dużo lepiej wypadają ekscentryczni kompozytorzy niż dzieciaki, ale jeszcze trochę za wcześnie, żeby napisać coś konkretnego.

horriblesubs_classicaloid_-_01_720p-mkv_snapshot_19-34_2016-10-08_21-08-40  horriblesubs_classicaloid_-_01_720p-mkv_snapshot_18-30_2016-10-08_21-07-25

Graficznie jest przyzwoicie, acz trzeba być odpornym na animowaną wściekliznę. Warto zwrócić uwagę na ładne projekty postaci i nietypowy rysunek, chociaż całość psuje odrobinę nieco toporna animacja, a także brzydka, mocno przerysowana ekspresja twarzy. Muzycznie też jest średnio. owszem, początkowa sekwencja i czołówka są świetne, ale reszta ścieżki dźwiękowej nie prezentuje się już tak efektownie, nawet VI symfonia. Cóż, spodziewałam się po Masakim Hamauzu trochę więcej, ale może jeszcze się rozkręci.

horriblesubs_classicaloid_-_01_720p-mkv_snapshot_03-13_2016-10-08_21-54-33  horriblesubs_classicaloid_-_01_720p-mkv_snapshot_02-36_2016-10-08_20-50-08

Na razie nie wiem, co sądzić o Classicaloid, wady i zalety równoważą się, mimo to interesuje mnie jak historia się rozwinie, a to już coś, biorąc pod uwagę, jak specyficzny jest to twór.

Leave a comment for: "ClassicaLoid – odcinek 1"