Chaos;Child – odcinki 0-1

Jako że Chaos;Child jest kontynuacją serii Chaos;HEAd, twórcy postanowili inaugurować swoje nowe dzieło podwójnym odcinkiem specjalnym, zawierającym streszczenie wydarzeń z serii Chaos;HEAd (tzw. odcinek 0) i odcinek właściwy (1), w którym przestawiają świat, to znaczy odbudowaną Shibuyę, sześć lat po tajemniczym trzęsieniu ziemi, które zmiotło tylko tę dzielnicę. W sumie ich rozumiem, nie będą przecież zmuszać ludzi, żeby ponownie obejrzeli HEAd, więc podsuną im milusie streszczenie, a może ci, co dopiero zaczną się zapoznawać ze światem, będą mieli jakieś podstawy – na przykład żeby się orientować, o czym mówią nowi bohaterowie, i znajdować te wszystkie powiązania…

Z punktu widzenia osoby, która nie oglądała pierwszej serii (i nie zamierza), odcinek zerowy jest mieszaniną obrazków, z których da się wyciągnąć „jakieś” podstawowe informacje. Mamy morderstwa (w których ludzi giną w wymyślny sposób) i ma z nimi coś wspólnego nasz bohater, Takumi Nishijiou. Pojawiają się jakieś strzępki informacji o równaniu, które zmieniło świat, o wpływaniu na rzeczywistość przez „kogoś” i w końcu, że bohater powinien się obudzić, bo jest jedynym, który może ich powstrzymać. Dobra, można by przejść nad tym „streszczeniem” do porządku dziennego, gdyby nie fakt, że to było bardzo mordercze dwadzieścia minut. Dla mojego mózgu i spokoju ducha – dawno się bowiem nie zdarzyło, że miałam ochotę zadusić bohatera gołymi rekami.

 

Ale nic to, w odcinku pierwszym mamy przedstawionych „nowych” bohaterów. Akcja dzieje się sześć lat później, a głównym bohaterem jest Takuru Miyashiro, należący do szkolnego klubu dziennikarskiego. Właśnie prowadzi „śledztwo” w sprawie tajemniczych śmierci, które ostatnio miały miejsce w Shibuyi. Nie wzbudza to zadowolenia jego przybranej siostry, Nono Kurusu, która sugeruje, że mógłby wykorzystać swoją energię na przykład w przygotowaniach do szkolnego festynu. Niestety, Serika Onoe, koleżanka klubowa, nastawiona bardzo entuzjastycznie do projektu, sugeruje istniejące powiązanie morderstw z wydarzeniami sprzed sześciu lat. A to oznacza, że trzecie morderstwo czeka za rogiem.

 

Po pierwszym odcinku mamy bohatera, który zdecydowanie traktuje temat śmierci zbyt lekko, ale okazuje się, że do czasu. Mamy też serię niedopowiedzeń, ukradkowych spojrzeń i sugestii oraz gróźb. Niektóre osoby zdają się wiedzieć więcej niż mówią, a mówią mało, albo nie na temat, albo wcale, albo ukrywają to przed bohaterem. Jak tak dalej pójdzie, to zdecydowanie będzie kolejną ofiarą…

Grafika, jak widać na zrzutkach, jest dosyć ładna (naprawdę, zestawienie odcinka zerowego i pierwszego pozwala to docenić), mamy też dobry dynamiczny opening, zarówno w warstwie wizualnej, jak i muzycznej.

Aha, i gwoli wyjaśnienia – z wyjątkiem pierwszej zrzutki, wszystkie pozostałe pochodzą z odcinka pierwszego. W zerowym nie dało się znaleźć nic, co nie byłoby czarno-bure, krzywe, pod dziwnym kątem, a jak było dobre, to było zapaćkane krwią. I tak jakoś nie odczuwałam wewnętrznej potrzeby, by łapać akurat te „dobre”.

Leave a comment for: "Chaos;Child – odcinki 0-1"