Atom: The Beginning – odcinek 3

Trzeci odcinek Atom: The Beginning zapowiadał się jak klasyczny wypełniacz – w okolice laboratorium bohaterów trafia prywatny detektyw poszukujący zaginionego psa-robota. Jako że nagroda jest znaczna, cała czwórka przyłącza się do poszukiwań, postanawiając przy okazji po raz kolejny przetestować możliwości Sixa. W tych kategoriach myśli zwłaszcza Tenma, który urażony jest niezbyt pochlebnymi uwagami detektywa o możliwościach robotów. Ale i Ochanomizu angażuje się w to mocno, chociaż z bardziej przyziemnych powodów.

  

Spodziewałem się nudy – i faktycznie, nie jest to szczególnie porywający odcinek, szczególnie jego środkowa część sprawia wrażenie rozciągniętej na siłę. Acz finał jest całkiem udany, poruszając po raz kolejny ciekawy aspekt stosunków na linii ludzie-roboty i więzi, jakie się między nimi tworzą. Dla fanów Tezuki miłą niespodzianką będzie zaś obecność na planie Shunsaku Bana, jednego z głównych „aktorów” wywodzących się ze stworzonego przez tegoż autora „systemu gwiazd”. Występował on już w poprzednich historiach o Atomie, więc jego obecność tu jest miłym ukłonem w kierunku tradycji.

Mam względem tej serii dość mieszane uczucia. Faktycznie próbuje ona odświeżyć siedemdziesięcioletni już koncept i robi to wyjątkowo śmiało. Pytanie brzmi, czy za tą ideą stoją faktycznie udane pomysły na scenariusz. Bo na razie niedościgłym wzorem pozostaje Pluto Naokiego Urasawy. Oczywiście tamta manga była pozycją dla starszego odbiorcy, przenoszącą Tetsuwan Atom na poziom poważniejszego science-fiction. Tutaj twórcy wyraźnie chcą zachować nieco bardziej familijny, bliższy oryginałowi nastrój.

  

Czy zatem to się uda? Po trzech odcinkach nie jestem w stanie udzielić odpowiedzi, a nie lubię wróżyć z fusów. Tym, co jest tu najlepsze, są jak na razie relacje między bohaterami, pokazane całkiem wdzięcznie i naturalnie. Sam Atom wydaje się zepchnięty na drugi plan, jakby twórcy chcieli bardziej wyeksponować jego twórców, odwrotnie niż to robił Tezuka. Moją faworytką jest nieco autystyczna, ale nie pozbawiona żyłki nerda Ran. Zaś kreacja Tenmy bardzo dobrze uzupełnia się z jego pierwowzorem, można wręcz powiedzieć, że tak właśnie zapewne prezentował się on w młodszych czasach.

Leave a comment for: "Atom: The Beginning – odcinek 3"