Shuumatsu Nani Shitemasuka Isogashii Desuka Sukutte Moratte Ii Desuka – odcinek 3

Willem postanawia poszukać w archiwum jakichkolwiek dokumentów, dzięki którym by mógł zapobiec użyciu ostatecznej broni przez Chtholly. Jest to dosyć trudne, zważywszy na opłakany (stosy papierów, książek i ogólny bałagan) stan tegoż, ale bohater do czegoś jednak dochodzi. W trakcie „przyjacielskiego” sparringu z Chtholly okazuje się, że panienka, a zapewne też i reszta, nie ma zielonego pojęcia, jak korzystać z tych supermieczy, tylko wali nimi jak cepem i wymachuje jak kosą. Willem informuje ją też, że Carilliony są specyficzne, bo siłę czerpią nie od właściciela, tylko od wroga – im silniejszy, tym lepiej. Niestety, przyjęcie do wiadomości tej informacji jest równoznaczne z zaakceptowaniem, że te wróżki, które już zginęły kiedyś tam, mogły zginąć na darmo i że był inny sposób. Tym samym w dosyć bolesny (dla obu stron) sposób bohater udowadnia wróżce, że jest jednak lepszy sposób walki niż szarża na wroga i wysadzenie się w powietrze.

 

Następnie mamy powrót do przeszłości – sen Willema, w którym widzimy, że pokonał jednego z potworów, ale sam wskutek rzuconej klątwy petryfikacji zamienił się w kamień. A potem Nygglato z wahaniem informuje stado dzieciaków, że ten pan, co leży teraz połamany lekko w gabinecie „lekarskim”, jest jednym z tych strasznych ludzi, co wyginęli i tyle kłopotów sprawili, więc prosi bardzo, żeby dzieci się go nie bały… Co skutkuje jednym – nalotem całego ciekawskiego sierocińca na łóżko bohatera. Bardzo typowe.

 

Dla dopełnienia warstwy obyczajowej mamy jeszcze  smoka w mundurze pijącego zieloną herbatę oraz „strojenie” mieczy przez Willema, z jednoczesnym wyjaśnieniem ich budowy. I dopiero po tej scenie jestem w stanie zaakceptować ich nazwę. Na szczęście twórcy zapomnieli w tym odcinku o fanserwisie (alleluja!), za to dodali trochę filozoficznych rozważań.

 

Naprawdę w tej chwili nie jestem w stanie określić na podstawie dotychczasowych odcinków (i nie, nie zamierzam czytać light novel), w jaką stronę pójdzie fabuła. Widzę generalnie kilka kierunków, co jeden to mroczniejszy i bardziej ponury, ponieważ nie chce mi się wierzyć, że autor/twórcy po takim fatalizmie mogliby dać temu jakiekolwiek szczęśliwe zakończenie. Jeśli dadzą, to albo się zdziwię, albo zirytuję, bo będzie wyciągnięte z kapelusza. Z drugiej jednak strony, zważywszy na ostatnie tendencje, mogą się zdecydować na urwanie (jak zwykle) historii – a resztę sobie ludzie doczytajcie. Co będzie – czas pokaże.

Leave a comment for: "Shuumatsu Nani Shitemasuka Isogashii Desuka Sukutte Moratte Ii Desuka – odcinek 3"