Gamers! – odcinek 3

Przyjaźń Ueahary i Amano rozwija się w najlepsze, mogą sobie pogadać o najnowszych grach i w ogóle. Ale kolejnym krokiem, jaki chce zrobić Tasuku, jest podlewelowanie kolegi z poziomu samotnego geeka prawiczka do osobnika posiadającego jakichś znajomych, a najlepiej dziewczynę. No, ostatecznie też mogą to być jacyś gracze. I tak w życiu Amano pojawia się nowa osoba, która nie dosyć, że jest dziewczyną, to jeszcze okazuje się tak samo zapaloną graczką, jak Keita – w dodatku oboje uwielbiają tę samą grę oraz mają takie samo podejście do grania i odczucia w stosunku do klubu gier, do którego, nota bene, Chiaki też została zaproszona przez Tendou.

Ach, te długie godziny spędzane na rozmowach i wymianie SMS-sów, lecz niestety! Okazuje się, że w garncu miodu znajdzie się też i łyżka dziegciu. Otóż Keita i Chiaki absolutnie nie zgadzają się w jednej kluczowej dla gracza kwestii i to na tyle, że Ueahara jest zmuszony wystąpić w roli mediatora. Nawet mu się to udaje, jednak zdecydowanie nie w sposób, w jaki powinien – pewnych rzeczy nie mówi się nieśmiałym nastoletnim dziewczętom, ponieważ efekty mogą być dosyć… Nieoczekiwane?

W trzecim odcinku nasz bohater wykazuje się z jednej strony całkowitym brakiem zrozumienia dla sytuacji oraz wyczucia – cóż, jego umiejętności komunikacji społecznej są zdecydowanie w powijakach, zwłaszcza gdy chodzi o płeć piękną. Ale należy przyznać, że się bardzo stara, bo z drugiej strony udaje mu się „prawie” naprawić szkody nieświadomie spowodowane przez Ueharę. Przy czym prawie robi wielką różnicę… I mimo że dalej podstawowy wątek odcinka dotyczy gry (bardzo ważnej dla dalszej fabuły, jak się można domyślić z przebitek w pierwszym, drugim i trzecim odcinku), tym razem się zaplątuje raczej na tym, kto z kim i kogo oraz dlaczego nie zrozumiał, ponieważ był za daleko, albo nie zauważył, lub nie zdążył wytłumaczyć. Przy czym od razu mówię – ta szkolna komedia pomyłek nadal jest produkcją sympatyczną i śmieszną (mam nadzieję, że taka pozostanie do końca), a stosunki pomiędzy bohaterami są wyjątkowo normalne. Gamers! można zatem uznać za jedno z sympatyczniejszych zaskoczeń sezonu, żywe, ładnie narysowane i postaciami, które ze sobą rozmawiają. No, prawie.

A poza tym do trzeciego odcinka załapał się jeden bardzo przypadkowy pantyshot oraz wyznanie miłości. Serio!

Leave a comment for: "Gamers! – odcinek 3"