Netsuzou Trap: NTR – odcinek 3

W odcinku trzecim obie pary jadą na narty, korzystając z ferii zimowych. Rodzice dziewczyn nie mają zielonego pojęcia, że pojechały one z chłopakami, a cel podróży wydaje się bardzo jasno określony (przy czym pewnie wszyscy się domyślają, że jazda na nartach nie będzie tu priorytetem).

Na miejscu wita nas przydługa scena fanserwisowa z udziałem dziewczyn, które zabawiają się w saunie. Dla mnie miał tam miejsce kompletny akt seksualny, ale dziewczyny zdają się mieć inne zdanie, bo jak to stwierdziła Hotaru: „przecież ci tam nic nie włożyłam”… Tu wrzucę małą dygresję na temat tego, co mi najbardziej zgrzyta w tej historii. Jest to właśnie postać Hotaru. Po pierwsze jest zbyt nachalna w swoich awansach, po drugie, nadal nie wiadomo, o co tak naprawdę jej chodzi. Niby zabawia się z Yumą, ale wszystko obraca w żart. Nie mam nic przeciwko postaciom ukrywającym swoje intencje, ale ta dziewczyna mnie zwyczajnie irytuje tym zachowaniem. Tym bardziej poczułem ulgę, gdy dostała w twarz od przyjaciółki, gdy po raz kolejny zmusiła ją do pocałunku. Bo wszystko tu dzieje się trochę na siłę, niby Yuma nie stawia oporu, niby coś tam sobie myśli, że jest jej fajnie, jak ją przyjaciółka mizia tu i tam, ale nadal wszystko niebezpiecznie zbliża się do granicy robienia czegoś pod przymusem – nie wiem, czy w końcu ta granica nie zostanie przekroczona.

Zabawnym akcentem był fakt, że twórcy jakby wyczuwali, jakie zarzuty będę miał do tej historii, i starali się na nie odpowiedzieć, czego efektem był krótki dialog dziewczyn po wspomnianym pocałunku, mający podzielić między nie winę za całą sytuację. Tak więc w drugiej części dziewczyny trochę pojeździły na deskach, pocałowały się, pokłóciły, a wszystko to bacznie obserwował z ukrycia Fujiwara, który zdaje się już doskonale wiedzieć, co się święci i najprawdopodobniej uświadomił o tym fakcie Hotaru, z którą pod koniec poszedł do pokoju.

Jestem umiarkowanie ciekawy, co będzie dalej. Nie jest to może jakaś bardzo porywająca historia, ale mam nadzieję, że zostanie zakończona w miarę konkretną puentą. Strona graficzna trochę podupada, ale małe i lubiane przeze mnie studio robi, co może i w miarę dobrze im to wychodzi. Ja pewnie dotrwam do końca, a jak już dotrwam, to stworzę jakieś podsumowanie całości w formie recenzji, o ile seria będzie „do wzięcia”.

Leave a comment for: "Netsuzou Trap: NTR – odcinek 3"