Vatican Kiseki Chousakan – odcinek 3

Helloł! Tu trzy szósteczki! Wróciłem!

Już na początku odcinka Joseph i Robert odnajdują kolejne subtelne poszlaki sugerujące, że w okolicy dzieją się niepokojące rzeczy – w zamkniętym pokoju natrafiają na mumię pryncypała i Biblię Szatana. Czyżby był to długo poszukiwany dowód obciążający lokalny kler? Bohaterowie dochodzą do wniosku, że niestety nie, śledztwo musi trwać dalej. Jednak nic straconego, z pewnością nie jest to problem, z którym nie poradzi sobie potęga rozumu.

W imię fabuły, animacji, postaci, opuść ten serial Szatanie! A kysz!

Roznegliżowany młodzian krzyczący, że jest diabłem? Traktujemy go krucyfiksem i wodą święconą. Nie działa? Z tego wniosek, że po prostu był naćpany. Tak właśnie działa rozum. Więcej: był naćpany, a wcześniej gwałcony przez księdza! Robert jak zawsze wie, jak najlepiej podsumować sytuację, zadając retoryczne pytanie „Kto by się spodziewał, że katolicki ksiądz wykorzysta seksualnie ucznia?”. Rzecz jasna nikt by się nie spodziewał, to kompletnie niespotykana sytuacja.

Ciekawy fakt na dziś: walnięcie Biblią w głowę natychmiast pozbawia przytomności.

Inny przykład: spotykamy kobietę, która opowiada nam, że jej ojciec przyleciał na statku kosmicznym, a ona sama poczęła Syna Bożego, którego prezentuje nam w postaci szmacianej lalki. Panią lekarze po chwili odprowadzają do szpitala psychiatrycznego, z którego ot tak sobie wyszła. Protagoniści notują uważnie każde jej słowo. Następnie używają rozumu i efekty są niesamowite. Okazuje się, że lokalny kler to tak naprawdę naziści, którzy przylecieli do Ameryki Południowej sterowcem.

Oryginalne z tego połączenie: w jednym miejscu kościół, liceum i szpital psychiatryczny. Kiedy się zastanowić, co się dzieje w tej serii, nabiera to niespodziewanie wiele sensu.

Ostateczny tryumf rozumu: strażnik widział latającego, tryskającego krwią młodziana w katedrze. Wyjaśnienie może być tylko jedno: strażnik jest prawie ślepy, bo dekadę wcześniej spadł z klifu i uszkodził sobie korę wzrokową, a młodzian nie latał, tylko był duszony w powietrzu, co tak go wyprowadziło z równowagi, że o wszystkim zapomniał i dostał stygmatów.

Tak było. To pewnie ten sam facio, co wcześniej targał posąg Maryi tam i z powrotem, więc w sumie kto wie? Krzepę chłop ma.

Wszystko to udowadnia, że bohaterowie wielkimi krokami zbliżają się do wyjaśnienia Zbrodni. Tak wielkimi, że ją minęli i teraz muszą zawracać. Nic nie szkodzi, droga z powrotem na pewno też będzie rozrywkowa, tylko gdzie są krew i flaki? Gwałcone, przywiązane do łóżka młodziany, naziści i duszenie aż do wywołania stygmatów wprowadzają elementy BDSM, które szczerze doceniam, ale żeby tak bez gore? Jestem nieco rozczarowany.

To dobrze, że twórcy bez przerwy wprowadzają nowych młodzieńców, ale nie rozwijają starych. Nie tak się buduje porządne yaoi!

Leave a comment for: "Vatican Kiseki Chousakan – odcinek 3"