Killing Bites – odcinek 2

Programu „Z kamerą wśród zwierząt” ciąg dalszy. Po krótkim przypomnieniu, o co w tym wszystkim chodzi, wracamy do rozpoczynającej się walki pomiędzy dziewczyną-jeżozwierzem, a dziewczyną-pszczoło-jamnikiem. Oczywiście Hitomi ma genetycznego asa w rękawie, a widz dowiaduje się znowu kilku ciekawostek przyrodniczych. Walkę kończy przybycie nieznajomego olbrzyma, który prosi dziewczynę o dołączenie do jego frakcji. Jej początkowo negatywne nastawienie zmienia całkowicie SMS od jej „opiekuna”, sprawiając, że dziewczyna przystaje na propozycję.

W nieco luźniejszej środkowej części odcinka dwójka głównych bohaterów idzie razem na uczelnię – to także nakaz „opiekuna” Hitomi, więc główny bohater, nie mając wiele do powiedzenia, robi, co oboje mu każą. Dziewczyna ewidentnie nie może przywyknąć do akademickich warunków i spokojnego, a nawet momentami nudnego życia.

Końcówka wprowadza nowe zwierzątko – geparda w osobie złodziejki bielizny Nakanishi. Walkę przerywa przybycie kolejnego zmodyfikowanego… i tak to się kręci, a na horyzoncie rysuje się jakiś turniej i pojawiają się kolejni przeciwnicy.

Show utrzymuje niezłe tempo, uczy i bawi w nienachalny sposób, a przy tym nie traktuje siebie całkiem serio. Postacie są sympatyczne (szczególnie Hitomi) i nawet główny bohater nieco się wyrabia w swoim zachowaniu. Grafika trzyma na razie w miarę stabilny poziom, choć walki z tego odcinka były bardziej statyczne niż poprzednio. No cóż, czekamy na odcinek trzeci, w sumie kto miał to rzucić, już pewnie to zrobił, a kto ogląda, ten oglądać będzie, bo nie zanosi się tu na jakąś zmianę w klimacie.

 

Leave a comment for: "Killing Bites – odcinek 2"