Alice or Alice – Siscon Niisan to Futago no Imouto – odcinki 1-3

Dostałem próchnicy. Serio.

A tak na poważnie to nie było to aż tak złe, jak się zapowiadało. Ot, taka niezobowiązująca historyjka o braciszku, dwóch siostrzyczkach i paru dodatkowych słodkich i uroczych przyczepach.

Odcinek pierwszy to scena pobudki sióstr okraszona największą i w sumie dość niepotrzebną dawką fanserwisu. Co ciekawe, później znika on prawie całkowicie, ustępując miejsca mocno uproszczonemu rysunkowi postaci. Dziewczyny są słodkie, brat idealny w każdym calu, one go kochają, on je też, ale co ciekawe, udało się tu prawie w 100% uniknąć jakiś niesmacznych podtekstów, za co duży plus.

Drugi odcinek poświęcony jest wizycie dwóch kolejnych dziewczyn: energicznej Maco i spokojnej Coco oraz ich przygodzie z przygotowaniem jedzenia. I znowu ku mojemu zdziwieniu mimo wykorzystania bardzo oklepanej sceny, która z reguły bywała źródłem najczęściej średnio wyszukanego fanserwisu tu wszystko szybko zamiecione zostaje pod dywan bez zbędnych udziwnień.

Trzeci odcinek ku uciesze fanów meido skupia się na wizycie wszystkich w kawiarence o wdzięcznej nazwie Kisa Kissa, gdzie poznajemy piątą dziewczynę: Kisaki. Każdy odcinek kończy się słodkim wyznaniem „kocham cię, braciszku”, a wszystko jest słodkie i w sumie bardzo grzeczne jak na razie.

Graficznie jest poprawnie, ale rysunek postaci jest uproszczony, choć uroczy. Tła są prościutkie, a wszystko to uzupełniają słodkie pastelowe kolory. Niestety polotu w tym za grosz, i prawdopodobnie nikt poza najbardziej zagorzałymi fanami słodkich młodszych siostrzyczek zakochanych w starszym bracie nie dotrwa do końca tej serii.

Leave a comment for: "Alice or Alice – Siscon Niisan to Futago no Imouto – odcinki 1-3"