Dorei-ku The Animation – odcinek 2

Uwielbiająca modę gothic lolita Ayaka jest na zabój zakochana w młodym hoście. Seiya jest nie tylko przystojny, ale przemiły, cierpliwy i czarujący, praktycznie książę z bajki. Gorzej, że rzeczony amant bardzo chętnie zarabia na kolejnych wizytach dziewczyny, ale w rzeczywistości ma jej serdecznie dość, postanawia więc przystopować jej zaloty przy pomocy niewinnej gierki i SCM. Jeszcze gorzej, że rzeczona dziewoja go przejrzała i tym sposobem chłopak kończy jako niewolnik Ayaki, która zmusza go do zerwania z dziewczyną i zrobienia w swoim życiu miejsca dla najlepszej klientki. Cóż, instrukcja obsługi SCM mówi jasno: można niewolnikom rozkazywać, ale ich uczuć się nie zmieni… I tak pewnego wieczoru tej radosnej parce wizytę składają Eia i jej towarzysz Yuuto.

Wygląda na to, że żądni przygód i wrażeń Eia i Yuuto będą przez następne odcinki kursować po całym Tokio w poszukiwaniu kolejnych wyzwań, a twórcy będą raczyć widzów jednoodcinkowymi dramatami innych użytkowników SCM, który sam w sobie jest wymysłem dosyć absurdalnym, ale wyłożone jak dotąd zasady są w sumie nawet logiczne. Pomysł pomysłem, może można i było zrobić z tego coś intrygującego, ale serial jest przede wszystkim nudny i kompletnie nijaki, bo w trakcie dotychczasowych „pojedynków” napięcie było praktycznie zerowe, a i one same nie okazywały się jakoś szczególnie wymyślne. Bohaterowie mają zdecydowanie za mało czasu, żeby pokazać się z jakiejkolwiek strony. Ich relacje są do bólu schematyczne i przypominają wydmuszki, w dodatku takie jeszcze niepomalowane, więc wiadomo, że w środku nic nie ma.

Cóż, scenariuszowi na pewno nie pomaga bardzo, ale to bardzo słaba oprawa techniczna. Projekty postaci są krzywe, w pojedynczych przypadkach po prostu brzydkie, a animacja jest tak niesamowicie oszczędna (i to jest eufemizm), że najbardziej porywające z tego wszystkiego były zmieniające się kadry przedstawiające Shinjuku o różnych porach doby. Muzycznie jak poprzednio.

Przy całej reszcie to normalnie zapiera dech w piersiach…

Leave a comment for: "Dorei-ku The Animation – odcinek 2"