W pierwszym odcinku poznajemy dosyć nietypową rodzinę. Chłopiec z psem niesie zakupy do domu – scena wydawałoby się bardzo normalna, do momentu, gdy do tego domu wchodzi. Tam bowiem pies zamienia się w człowieka, na chłopaczka rzuca się kobieta-pająk, domagająca się jedzenia, przy oknie kwitnie, i to dosłownie,  jakaś dziewczyna, a kolejna siedzi na kanapie i czyta w myślach.

Okazuje się, że całe to towarzystwo jest wytworem (a raczej dziećmi) pary szalonych naukowców, która właśnie została aresztowana, a im się udało uciec z laboratorium po wybuchu. Tym samym nasz bohater  – Tanis  – który z tego wszystkiego wydaje się najnormalniejszy (chyba) zostaje z dziwnym rodzeństwem, bez grosza przy duszy, w obcym mieście. A należy wziąć, jak się okazuje, pod uwagę, że żadne z nich nosa poza laboratorium nie wystawiło i w zwykłym świecie mają trudności z podstawowymi rzeczami, chociażby z zamówieniem w restauracji, czy jedzeniem pałeczkami, o zachowaniu nie mówiąc.

W pierwszym piętnastominutowym odcinku poznajemy bohaterów, a także towarzyszymy im w pierwszym wyjściu na miasto. Od razu już widać, że Tanis jest pokazany jako ten najbardziej „normalny”, od którego wymagało się tylko nauki, a on sam marzył o tym, żeby zobaczyć zwykły świat poza laboratorium. Z pozostałych Snow (pies) i Ashitsu (drzewko) mają charaktery pokojowe i łagodne, i stoją za bohaterem (no, chyba że chodzi o jedzenie), Aisuri (pajęczyca) otrzymała charakter tsundere, a Suishi (telepatka) chwilowo mówi bez zastanowienia to, co druga osoba myśli.

Wspominałam wyjście na miasto – generalnie towarzystwo, po zrobieniu złego wrażenia pod względem manier i zachowania przy stol,e okazało się dosyć pojętne, nikt ich nie aresztował, i zostali potraktowani jak cosplayerzy. Sami też zaczęli wykazywać pewne zachowania sugerujące, że jednak spróbują się dostosować, na przykład nie zamieniać się w psa publicznie, nie włazić na stół i nie pluć na jedzenie. I używać pałeczek. I może zważać na uczucia innych osób.

Nie wiem, jak toto się rozwinie, z jednej strony tytuł sugeruje, że może to być seria typu „okruchy dnia”, z drugiej w powietrzu wisi pytanie „Dlaczego ich jeszcze nikt nie szuka i co będzie, jak ich znajdą?”