Sirius the Jaeger – odcinek 3

Zgodnie z zapowiedzią, dzisiejszy odcinek poświęcony był retrospekcji. Po powrocie wraz z resztą Jaegersów na starą kwaterę – umundurowane czynniki oficjalne na razie odpuściły, ale trzymają rękę na pulsie i chyba nie dadzą się łatwo zbić z tropu – Julij jest przybity tym, co się stało z lekarzem, oraz losem jego osieroconej córki, jak i wytrącony z równowagi spotkaniem z bratem, którego miał za zmarłego. Nic dziwnego, że to wszystko przywołuje wspomnienia o tym, jak niewielką wioskę w ośnieżonej i dzikiej krainie, gdzie mieszkał wraz z Michaiłem, matką i starszymi, zniszczyły wampiry. Julij miał wtedy zaledwie kilka lat, ale był bardzo rezolutnym, odpowiedzialnym dzieckiem i oczkiem w głowie otoczenia, a to dlatego, że osada chyliła się ku upadkowi poprzez wymarcie po tym, jak mieszkańcy utracili (nie powiedziano jak) Arkę Siriusa. Nadal nie wiemy, czym ona jest, ale wampirom ponoć przyda się do rządów nad światem – oryginalny rys stanowi to, że planują to robić zza kulis.

 

Zdając sobie sprawę z jego przygnębienia, każdy z członków grupy próbuje na swój sposób okazać mu troskę czy pocieszyć – szczególnie urocza była wizyta Philipa – ale to Willard dociera do sedna rzeczy, bo Julij nie kryje przed nim ani wiadomości o bracie, ani swojego zagubienia wobec faktu, że Michaił musiał zawrzeć z wampirami pakt krwi. Co wobec tego z przysięgą chłopaka o zabijaniu tych krwiożerczych potworów? Jak się przy okazji dowiadujemy, Willard, zwany przez Julija profesorem, jest nie tylko przywódcą grupy, ale też człowiekiem, który znalazł i wychował chłopca po masakrze jego krewnych. Bardzo podobało mi się, że dano nam tu też możliwość krótkiego wglądu w wątpliwości Willarda co do pojętych niegdyś działań. To go ładnie uczłowiecza i zmiękcza, jako że zwykle sprawia wrażenie bardzo surowego – zresztą wszystkie te króciutkie scenki z Jaegersami dopisują zgrabnie kolejne drobne kreski do ich rysunku psychologicznego jako grupy i pojedynczych osobowości. Bardzo zgrabnie.

Ostatnią, która próbuje zbliżyć się do młodego wilkołaka, jest Ryoko, i to mimo przerażających scen, których była świadkiem, jak i zachowania Julija chwiejącego się na krawędzi transformacji. Braku odwagi czy zdecydowania dziewczynie odmówić nie sposób; akurat ona mniej mnie przekonuje, nie mój typ po prostu, ale dam jej kredyt zaufania. Doceniam też, że pokazano ją na chwilę w środowisku szkolnym – ewidentnie placówce dla dobrze urodzonych panien – oraz że zmieniła na tę okoliczność nie tylko strój, ale i fryzurę. Takie szczegóły się liczą! A i nastrój na chwilę zelżał dzięki jej koleżankom, jak poprzednio dzięki Philipowi. To też jest zgrabny kawałeczek roboty, świadczący o tym, że twórcy znają się na rzeczy.

Mamy wreszcie krótką scenkę po endingu – nawiasem, dopiero teraz zwróciłam uwagę, jaki jest uroczy, pokazując Julija i jego brata w dzieciństwie, zresztą z niezłą piosenką w tle – która sugeruje nam mniej więcej, co mogą, w najbliższej przyszłości przynajmniej, kombinować wampiry. Będzie na pewno ciekawie i chyba trochę gotycko – ale nie jak u gotyckich lolitek, tylko u Mary Shelley! Klimat jest, trzeba to powiedzieć, i podoba mi się.

Wizualnie też jest dobrze, o ile nie bardzo dobrze – ktoś mógłby się może czepiać teł, twierdząc, że „kreskówkowy” rysunek postaci od nich nieco odstaje, ale ja absolutnie nie mam takiego wrażenia, a ich komputerowość wcale mi nie przeszkadza, bo po prostu są ładne i dopracowane; dzięki rozmaitości wzorów, faktur, kolorów, nasycenia i barwy światła całość ma bogaty, wręcz sensualny charakter, który do mnie zdecydowanie przemawia. Jedynym wartym wzmianki minusem są dla mnie wampiry z maszynki (te przemienione w bestie), ale z drugiej strony, jest to zwykłe mięso armatnie, więc nie przesadzajmy z czepialstwem. Usiłowałam też wypatrzyć jakieś potknięcia w rysunku przy łapaniu zrzutek, ale nie udało mi się, może z wyjątkiem paru naprawdę malutkich drobiazgów. Podsumowując: wszystko wskazuje na to, że warto się z tym anime zapoznać, bo może być w swoim gatunku zwyczajnie dobre.

Leave a comment for: "Sirius the Jaeger – odcinek 3"