Irozuku Sekai no Ashita kara – odcinek 3

Dziewczyny znów „napadają” Hitomi, próbując namówić ją do przyłączenia się do klubu. Tym bardziej, że niedługo w szkole będzie impreza rekrutacyjna dla pierwszoroczniaków, podczas której będą mogli zapoznać się ze szkolnymi klubami. Po dotarciu tamże, Hitomi swoje kroki kieruje do wspólnej prezentacji Klubu Fotograficznego i Artystycznego. Zastaje tam oczywiście Yuito, jedynego członka parającego się sztuką, który namawia ją, by spróbowała namalować obraz. Obraz, zważywszy na niezdolność widzenia kolorów przez bohaterkę wygląda dosyć… niekonwencjonalnie. Następnie Hitomi zostaje porwana przez całą grupkę, która opowiada jej, co, gdzie i dlaczego robi w klubie, oraz wyjaśnia, że w takich przypadkach są także zobowiązani do fotografowania szkolnych wydarzeń i uroczystości.

 

Tak się składa, że w trakcie prezentacji zajęć klubowych główni odpowiedzialni za przykładowy pokaz zostają zgarnięci przez dyrektora, zostawiając tym samym  dziewczęta i Yuito na pastwę pierwszoroczniaków. Wpadają na wspaniały pomysł, żeby użyć Hitomi jako modelki do chodzenia po wodzie (oczywiście przy użyciu magii) w trakcie pokazu robienia zdjęć. A że magiczny proszek do tego służący ma określony kolor… można się domyślić, jak się to kończy. Cóż, przynajmniej potem mają jakieś poczucie winy, ale brzmi to tak, jakby żałowali, że nie będą mieli nowego członka, a nie, że dziewczyna wpadła do wody. Poza tym Yuito domyśla się, że Hitomi nie widzi kolorów, co ta potwierdza, ale woli, żeby nikomu nie mówił. Generalnie jednak odcinek kończy się pozytywną nutą, gdyż Klub Fotograficzny w końcu pozyskuje ją jako nowego członka – jednak dopiero po tym, gdy dziewczyna dowiaduje się, że można robić czarno-białe zdjęcia.

 

Tempo odcinka nie zmieniło się, dalej są to szkolne okruchy życia, bez większych dramatów, dalej bohaterka się snuje, choć jest ciut mniej bierna, i dalej Yuito jest tym, przez którego w sumie się jej przydarza coś nieprzyjemnego. Reszta bohaterów jest poprowadzona bardzo typowo i takoż się zachowuje. Tła są śliczne, postacie miejscami ciut mniej, mamy tu dużo artystycznych ujęć, tak że cukierek dla oka zostaje. Pytanie, czy będzie to też cukierek dla duszy, czy też różowa, nadmuchana wata cukrowa – ale na to pytanie każdy powinien odpowiedzieć sobie sam.

 

Leave a comment for: "Irozuku Sekai no Ashita kara – odcinek 3"