Merc Storia -Mukiryoku Shounen to Bin no Naka no Shoujo- – odcinek 2

Nie mogę się pozbyć nieufności wywołanej wcześniejszym kontaktem z Last Period – za każdym rogiem tej serii spodziewam się parodii, a tymczasem dostaję poczciwą i prostolinijną historyjkę. Czy to źle?

 

W tym odcinku Yuu i Merc, którzy wyruszyli w podróż z wędrownym kupcem Jamo, docierają do wioski o nazwie Uruka. Przed atakiem przypadkowego potwora ratuje ich dzielny młodzieniec, Harshut, będący najstarszym potomkiem naczelnika wsi. Zaprasza on także bohaterów do swojego domu, gdzie ich wizyta zbiega się z przyjazdem Lily – córki naczelnika sąsiedniej wioski, Arumu. Dziewczyna przybyła z ważną misją, jako że jej małżeństwo z Harshutem ma przypieczętować przymierze pomiędzy oboma osadami. Lily nie rwie się jednak do tego i, podburzona przez Merc, postanawia uciec. Yuu i Merc towarzyszą jej w tej eskapadzie, zaś na poszukiwania zaginionej panny wyruszają Harshut oraz ochroniarz Lily, Belnar. Całe to zamieszanie skończy się zaś kilkoma zaskakującymi odkryciami…

W poczciwych i prostych historyjkach nie ma nic złego, gorzej, że ten odcinek fabularnie był trochę niepozbierany. Wydarzenia rozwijają się w sposób dość przypadkowy, nowe postaci pojawiają się bez większego powodu i sensu. Ciekawe, czy gra jest podobnie niedopracowana, czy też dostajemy tu skrót bardziej obszernego wątku? Daje się także zauważyć, że obecność Yuu i Merc jest kompletnie zbędna. Owszem, wróżka ze słoika namawia Lily do ucieczki, ale tę rolę mógłby spełnić ktokolwiek, zaś Yuu „leczy” potwora, ale bez tej sceny odcinek spokojnie by się obył. To, co istotne, rozgrywa się w gruncie rzeczy w trójkącie Harshut – Lily – Belnar, a pozostali są niezbyt potrzebnymi statystami. Trochę szkoda, bo główna dwójka bohaterów ma potencjał i mam nadzieję, że następne odcinki znajdą dla nich jakieś sensowniejsze zastosowanie.

Mogę za to napisać z przyjemnością, że mimo pewnych kiksów Merc Storia pozostaje tytułem bardzo przyjemnym wizualnie oraz – przede wszystkim – muzycznie. Powiedziałabym, że właśnie to stanowi największą zaletę tego anime – zaokrąglone, miękkie rysunki, dominujące pastelowe barwy i pogodna, ale porządnie zrobiona muzyka na klasycznych instrumentach nadają całej historii bardzo potrzebną nutkę odrealnienia i baśniowości. Dzięki temu łatwiej jest przełknąć uproszczenia i niedociągnięcia fabuły i cieszyć się seansem.

Leave a comment for: "Merc Storia -Mukiryoku Shounen to Bin no Naka no Shoujo- – odcinek 2"