Ore ga Suki nano wa Imouto dakedo Imouto ja Nai – odcinek 2

Yuu dopadła popularność w osobie ślicznej i popularnej Mai Himuro, która jest wielką fanką „jego” twórczości i chce od niego autograf. On zachowuje się, jak przystało na przykładnego bohatera takich historii, czyli kojarzeniem faktów i rozgarnięciem nie grzeszy, ona niewiele mu ustępuje, ukazując swoje oblicze psychofanki i stalkerki.

Po całym, męczącym dniu Yuu i Mai docierają do domu chłopaka. Dziewczyna chce bowiem poznać każdy najdrobniejszy szczegół z życia twórcy, który tak bardzo jej zaimponował i zafascynował. Oczywiście ta sytuacja nieszczególnie podoba się Suzuce, która na razie okazuje się najbardziej ogarnięta z całego towarzystwa. Dzień kończy się obszernymi tłumaczeniami chłopaka przed siostrą na temat tego, co właściwie zaszło.

Koniec końców rodzeństwo ustala, że następnego dnia idą na randkę, to znaczy zbierać materiał do drugiego tomu (ależ ten facet jest niedomyślny, żeby nie powiedzieć: tępy). Nie wiem tylko, dlaczego ich wyborem została Akihabara – to w sumie mało romantyczne miejsce na randkę choć może się nie znam. Może dla szukania inspiracji ma to jakiś sens. Co było do przewidzenia, w końcu trafiają do sklepu erotycznego, gdzie Ahegao Double Peace-sensei uświadamia nieco naszą młodą pisarkę.

Może sama historia nie jest taka zła, ale wykonanie woła o pomstę do nieba. Same postacie są drętwe i nieciekawe, ich gra aktorska kwadratowa, a grafika to chyba najgorsza rzecz, jaka przydarzyła się japońskiemu przemysłowi animowanemu. Postaci są brzydkie, deformują się strasznie nawet na pierwszym planie, o drugim nie wspominając, a animował to wszystko ktoś, kto chyba nigdy nie widział, jak porusza się człowiek. W zasadzie po studiu NAZ nie spodziewałem się wiele, osoba reżysera też nie napawała optymizmem ale to, co widzę, po prostu kaleczy oczy. No, jeszcze jeden odcinek i seria leci tam, gdzie jej miejsce.

Leave a comment for: "Ore ga Suki nano wa Imouto dakedo Imouto ja Nai – odcinek 2"