Domestic na Kanojo – odcinek 1

Zużyta prezerwatywa w koszu na śmieci, naga dziewczyna podnosząca się z łóżka – Domestic na Kanojo wita widzów niedwuznaczną sceną z udziałem bohaterów.

 

Chwilę później dowiadujemy się, jak do tego doszło. Natsuo Fuji, zwykły nastolatek i uczeń szkoły średniej, uprawiał seks z nieznajomą dziewczyną, którą poznał na grupowej randce. Razem wymknęli się z towarzystwa i spotkania, które żadnemu z nich nie odpowiadało. Rui Tachibana poprosiła o przysługę… Chciała przeżyć z nim ten pierwszy raz, gdyż nie rozumie rozmów i doświadczeń osób ze swojego towarzystwa. Natsuo wydał się jej niedoświadczony, a taki partner według niej nie wykorzysta równie niedoświadczonej dziewicy.

Natsuo podkochuje się w młodej nauczycielce ze swojej szkoły, którą wszyscy uczniowie nazywają zdrobniale Hina-chan. Ona zdaje się zauważać jego uczucia, ale świadomie trzyma chłopaka na odległość. Po szkole chodzą plotki, że ma partnera. Jednakże scena z zapłakaną Hiną sugeruje, że musieli się rozstać.

 

Gdy Natsuo wraca do domu, jego ojciec oświadcza, iż zamierza się ponownie ożenić. Przy tej okazji widzowie dowiadują się, że jego żona, a matka Natsuo, zmarła dziesięć lat temu. Chłopak nie ma nic przeciwko, jednak przeżywa chwilę zaskoczenia, gdy odwiedza ich kandydatka na żonę wraz z córkami. Córkami, których widok wywołuje opad szczęki głównego bohatera. Hina i Rui to siostry, które od teraz będą także przyszywanymi siostrami Natsuo…

Zawiązanie fabuły polegające na tym, że niespokrewnione osoby stają się nagle przybranym rodzeństwem, nie jest szczególnie oryginalny. Serii o przyszywanych (lub nie) siostrach kochających się w braciszku także nie brakuje. Na plus należy na pewno zaliczyć fakt, że sytuacja rodzinna jest tutaj jasna od pierwszych chwil – żadnego kazirodztwa nie będzie. Same postaci również nie są denerwujące, nawet nieco nijaki Natsuo próbuje zebrać się na odwagę, by wyznać swoje uczucia. W miarę realistycznie zaprezentowano szkolne życie i tworzenie się grup społecznych, konieczność dostosowania się do nich przez mniej towarzyskie jednostki, stawiane w sytuacjach, które im kompletnie nie odpowiadają. Zarówno Rui, jak i Natsuo nie są też nadmiernie niewinni, potrafią ułożyć sobie wzajemne relacje nawet w niewygodnych i krępujących okolicznościach.

Niestety, seria nie jest pozbawiona licznych wad. Niespodzianki związanej z Rui i Hiny domyśliłem się już w momencie, gdy bohater zobaczył w tej pierwszej swoją ukochaną. Gdy wypłynął temat ponownego małżeństwa ojca, wszystko było już oczywiste. Niezbyt wiarygodnie wyszła też scena z Hiną wychodzącą niemal nago z kąpieli, w nowym domu, do którego się dopiero co wprowadziła. Widać było, że chodzi tylko o fanserwis, ponieważ trudno uwierzyć, że dziewczyna zrobiła to rzeczywiście z przyzwyczajenia. W dodatku Rui, która przyłapuje Natsuo próbującego pocałować jej siostrę, od razu zdradza, że sama się w nim podkochuje, a jej obojętna postawa to wyłącznie gra.

Oprawie graficznej nie mogę niczego zarzucić. Postaci są zróżnicowane, sylwetki anatomiczne, a przedstawicielki płci pięknej atrakcyjne. Nie ma tu deformacji przy przechodzeniu na drugi plan, a odpowiednie światło dobrze kreowało nastrój poszczególnych scen. Fanserwis również wypada dobrze, głównie dzięki nieprzerysowanym, naturalnym sylwetkom pań.

Trudno na razie jednoznacznie wydać werdykt na temat Domestic na Kanojo. Seria ma swoje zalety, które mogą sprawić, iż będzie to przyzwoity przedstawiciel romansu opartego na trójkącie romantycznym. Pokazanie seksualności na razie wypada dobrze, stanowi realistyczny element życia nastoletnich postaci, a nie główną atrakcję. Pozostaje nam jedynie czekać na kolejny odcinek, który na pewno wyjaśni wiele kwestii.

Leave a comment for: "Domestic na Kanojo – odcinek 1"