Powoli wyjaśniają się wydarzenia ukazane w epilogu poprzedniego odcinka. Yuriko Nishinotouin przegrała pojedynek wyborczy z parą Inbami / Youbami, po czym padła nieprzytomna.

Tymczasem obydwie panie zostają zaproszone do pojedynku w którym udział wziąć ma też Yumeko. Spontaniczną decyzję podejmuje też Ryouta Suzui, który postanawia dołączyć do potyczki.

Zasady gry są proste – każdy z uczestników dostaje cztery karty z cyframi 0, 1, 2 oraz 3. Jeśli suma wyłożonych na stół kart przekroczy 9, to ostatnia osoba wykładająca kartę przegrywa. Stawką są głosy elekcyjne, a obstawianie wygląda jak w pokerze. Jeśli uczestnik nie ma wystarczającej liczby głosów, może użyć specjalnego żetonu stanowiącego odpowiednik 24h jego życia, które wpadną w ręce zwycięzcy.

W trakcie pojedynku Yumeko zaczyna się źle czuć, a po chwili pada zmorzona gorączką. Okazuje się, że została otruta przez Miyo Inbami, która do stawki gry dorzuca antidotum oraz kolejne zatrute igły. Kto się wycofa lub przegra, będzie musiał posmakować tej samej trucizny, która zagraża życiu Yumeko.

W międzyczasie Mary z Ririką prowadzą pogawędkę, której celem jest przekonanie tej pierwszej do współpracy podczas wyborów. Początkowo niechętna Mary zostaje do owej współpracy zmuszona, gdy dowiaduje się o stanie Yumeko. Teraz to ona będzie musiała stawić czoło Miyo Inbami oraz Miri Youbami. Ta druga ciągle nie pokazała swojego prawdziwego oblicza, a z pewnością ma w zanadrzu jakieś brudne zagrania.

Już w poprzednim odcinku zapowiadało się, że wydarzenia w Kakegurui XX obejmować będą szerokie grono postaci. Teraz widzimy potwierdzenie takiego obrotu spraw. Narzekać z tego powodu nie można, a w zasadzie jest to ogromna zaleta – skupianie się na samej Yumeko byłoby monotonne. Kakegurui wreszcie wykorzystuje szeroki wachlarz postaci, a dzięki ich zróżnicowanym charakterom oraz podejściu do hazardu, powinniśmy otrzymać ciekawą, widowiskową serię.