Tate no Yuusha no Nariagari – odcinek 1

Naofumi Iwatani to dwudziestoletni student. Lubi czytać light novel, a w trakcie jednej z wizyt w bibliotece w jego ręce trafia dziwna książka o bohaterze z tarczą. Książka okazuje się magicznym przedmiotem, a sam Naofumi zostaje wezwany do innego świata w roli owego bohatera. Cóż, nikt, kto zna ten gatunek, nie będzie taki obrotem spraw zdziwiony.

 

Naofumi nie jest jednak jedynym Japończykiem wezwanym do Królestwa Melromarc. Razem z nim pojawiają się trzej inni bohaterowie, a każdy z nich ma własną magiczną broń. Ich misją jest walka z falami demonów, które atakują królestwo. Rzecz jasna, posiadacz tarczy nie jest przez nikogo poważnie traktowany ze względu na brak ofensywnych umiejętności, a jego plany współpracy nie mają szans na akceptację. Każdy z bohaterów ma zebrać własną drużynę i zdobyć umiejętności oraz doświadczenie. Chętnych do współpracy z niepopularnym właścicielem tarczy początkowo brak, ale jedna piękna kobieta postanawia zmienić swój wybór… Brzmi podejrzanie, nie? Zwłaszcza że chłopak ze względu na konieczność znalezienia sobie współpracowników dostaje więcej pieniędzy niż reszta.

 

Malty rusza więc z Naofumim na miasto, aby kupić uzbrojenie. Po męczącym dniu zabijania słabych potworów oboje udają się na wypoczynek. I żyli długo i szczęśliwie… Przynajmniej takie naiwne myśli miał bohater.

Ku swemu ogromnemu zdziwieniu rano budzi się bez pieniędzy i ubrań, a jego współtowarzyszka znika. Na domiar złego, wizytę o świcie składają mu przedstawiciele CBŚ straży królewskiej. Naiwny Naofumi zostaje oskarżony o gwałt, a zrozpaczona Malty potwierdza swoje oskarżenia przed królem. Ponieważ „winowajca” jest bohaterem, a powołanie kolejnego nie byłoby możliwe, władca decyduje się darować mu życie, jednakże do najłatwiejszych nie będzie ono należeć. Plotki rozchodzą się bardzo szybko, ale nic tak nie wzmacnia mężczyzny, jak przeciwności losu.

Początek Tate no Yuusha no Nariagari nie zdołał uniknąć błędów, zwłaszcza dotyczących przedstawienia postaci. Trójka pozostałych bohaterów to na razie bezmózgie lalki, które myślą jedynie o zarobku oraz sławie. Nie analizują faktów, dają sobą manipulować jeszcze bardziej niż Naofumi. Podobnie można wyrazić się o królu, zaś zagranie Malty dało się przewidzieć już chwilę po jej pojawieniu się. Nie oznacza to, że tytuł ma same wady. Na plus można zaliczyć fakt, że cała czwórka musi dopiero rozwinąć umiejętności i nie góruje nad wszystkimi mocą od samego początku. Widać też, że świat przedstawiony ma zdecydowanie więcej aspektów niż tylko, które zostały dotąd pokazane – w następnych odcinkach poznamy rasy mieszane, które są traktowane jako niewolnicy. Pozytywnie zapowiada się też przeobrażenie Naofumiego, który zamiast pogrążyć się w rozpaczy, bierze się w garść i rusza stawić czoło przeciwnościom losu.

 

Oprawa wizualna jest poprawna. Sylwetki wyglądają w miarę anatomicznie, nie ma też zbytniej deformacji przy ich przechodzeniu na drugi plan. Nie uświadczyliśmy zbyt wielu scen wymagających dynamicznej animacji, więc trudno ją na razie ocenić. Zgrzyta mi jednak projekt postaci handlarza niewolników, który kompletnie nie pasuje do tego świata.

Leave a comment for: "Tate no Yuusha no Nariagari – odcinek 1"