Tate no Yuusha no Nariagari – odcinek 3

Nieustanne zabijanie potworów przynosi pożądane skutki. Naofumi i Raphtalia zyskują wyższy poziom rozwoju oraz nowe umiejętności, które na pewno przydadzą im się w walce z nadchodzącą falą nieczystości. Warto też zauważyć, że Raphtalia się nieco zmieniła – wygląda już na nastolatkę, a nie dziecko, jak w poprzednim odcinku. Na razie nie podano przyczyn takiego stanu rzeczy, ale można domyślić się, że ma to związek ze wzrostem poziomu umiejętności.

Obydwoje wybierają się do świątyni, gdzie wielka magiczna klepsydra odmierza czas do nadejścia kataklizmu. Tego czasu zostało już niewiele, a bohaterowie w odpowiednim momencie mają być przeniesieni na miejsce walki. Niestety, wizyta nie kończy się na samych formalnościach – Naofumi spotyka pozostałych bohaterów, którzy znowu nie szczędzą mu nieprzyjemnych komentarzy. Motoyasu próbuje też dobierać się do Raphtali, jednak jego zaloty nie odnoszą skutku.

Gdy nadchodzi kolejna fala zła, bohaterowie zostają magicznie przeniesieni w odpowiednie miejsce. Nie działają jednak razem. Naofumi wraz z Raphtalią ruszają na ratunek wiosce położonej na linii frontu. Sytuacja jest trudna, ale nie beznadziejna, zwłaszcza że współpraca między bohaterem a jego partnerką wypada naprawdę nieźle, a zdobyte umiejętności pozwalają zabijać przeciwników bez ponoszenia większych strat własnych. Widząc ich zaangażowanie, z pomocą spieszą im mieszkańcy owej wioski, a później także część rycerzy.

W tym samym czasie pozostała trójka bohaterów bez większego problemu rozprawia się z głównym bossem. Teraz pozostaje jedynie odebrać nagrodę od króla oraz czekać na nadejście kolejnej fali przeciwników.

Wydarzenia z trzeciego odcinka potwierdzają moje dotychczasowe przypuszczenia. Fabuła Tate no Yuusha no Nariagari jest prowadzona jak w dobrej grze, bez forsowania tempa akcji. Jest czas na codzienną rutynę, żmudny trening, a także rozwój relacji między postaciami. Wyzwania stające przed bohaterami nie przewyższają ich obecnych możliwości, chociaż należy się spodziewać, że z każdą kolejną falą poziom trudności będzie wzrastał. Zapowiada się także, że więcej czasu zostanie poświęcone na ukazanie pozostałej trójki bohaterów.

Osobiście jestem pozytywnie nastawiony do tytułu. Historia jest ciekawa, dobrze prowadzona i ciągle ma ogromny potencjał dalszego rozwoju. Walki cieszą oko, a główni bohaterowie zapewne zostaną jeszcze przybliżeni. Polecam zerknąć na to anime wszystkim fanom fantasy oraz gier fabularnych.

Leave a comment for: "Tate no Yuusha no Nariagari – odcinek 3"