Nande Koko ni Sensei ga!? – odcinek 2

Chciałbym napisać, że drugi odcinek tego wybitnego dzieła przynosi pozytywne zmiany, wprowadza jakąś fabułę i zabawne żarty, ale niestety nie mogę. Mamy tu do czynienia z kontynuacją formuły zaprezentowanej w odcinku pierwszym.

Satou najpierw nadziewa się na swoją nauczycielkę w pralni, gdzie dochodzi rzecz jasna do sprośnych scen z bezpiecznikami elektrycznymi w roli głównej. Dowiadujemy się przy tej okazji, że pani Kojima boi się błyskawic, a także nie lubi, gdy coś twardego dotyka jej ciała. Na domiar złego biednemu uczniowi nie udaje się od niej uciec nawet po wyjeździe do rodzinnego domu, który znajduje się gdzieś na wsi. O dziwo jego matka zna się z Kojimą, która również mieszka w tej samej wiosce. Poprosiła ją o zajęcie się dzieckiem (chyba młodszą siostrą głównego bohatera), co po raz kolejny staje się okazją do pokazania cyca.

Po tym wszystkim wychodzi na jaw, że Kojima poszukuje męża, gdyż jej rodzice nalegają na ślub i wnuka. Nikogo nie zaskoczy, że wymarzonym przez nią ideałem (młodszy, opiekuńczy i lubiany przez dzieci) okazuje się Satou. Cóż, różnica wieku pewnie nie jest duża, a błogosławieństwo matki nieszczęśnika już otrzymano.

Nie powiem, że jestem zaskoczony obrotem wydarzeń. Tytuł nie zapowiadał się na taki, który zaprezentuje coś świeżego chociażby w jednym z odcinków. Mam jedynie nadzieję, że któraś z pozostałych nauczycielek dostanie okazję do zaprezentowania swoich „walorów” za tydzień, ponieważ Kojima została już pokazana z każdej możliwej strony. Komu się podoba taki schemat, ten może oglądać dalej. Wszystkim innym polecam poszukać czegoś bardziej ambitnego, lub przynajmniej niezmasakrowanego cenzurą.

Leave a comment for: "Nande Koko ni Sensei ga!? – odcinek 2"