Cop Craft – odcinek 3

Nieobecność Tilarny szybko zostaje zauważona w biurze policyjnym. Kei próbuje się wykręcać od odpowiedzi, ale zniknięcie dziewczyny wychodzi na jaw, a on sam musi ruszyć na poszukiwania.

Jeśli jednak sądziliście, że wojowniczka z innego świata nie ma wystarczającej inteligencji, aby dopaść swój cel, to jesteście w błędzie. Wykorzystując poznanego wcześniej informatora i odpowiednio dużą zapłatę dociera do klubu należącego do Denisa Elbajiego. Co więcej,  mimo krótkiego pobytu na Ziemi potrafi wtopić się w towarzystwo klubowe.

Tu się jednak sprawy komplikują. Sam Denis okazuje się silniejszy niż nasza bohaterka mogłaby się spodziewać. Przegrana walka nie oznacza jednak śmierci Tilarny, a jedynie porwanie i podróż w nieznanym kierunku.

W tym momencie zaczyna zgrzytać sens wydarzeń. Bohaterka przewieziona zostaje do fabryki w której produkowane są bomby z wróżek, a Zelada, który miał ją przesłuchać, olewa sprawę i gdzieś znika. Co więcej, w budynku wybucha pożar, a Tilarna wykorzystuje sytuację i zauważa, że bomba, którą miał Denis, to falsyfikat z plastikową lalą w środku.

Dzięki uprzejmości ochroniarza podejrzanego pastora, który pomagał Tilarnie, Kei szybko wpada na jej trop i odnajduje miejsce jej pobytu. Jednakże na miejscu oprócz oddziału antyterrorystów pojawia się także zwierzchnik Matoby – Jack Roth. Okazuje się on rasistą, który nienawidzi przybyszy z drugiego świata i liczy na to, że akty terrorystyczne Zelady przerażą społeczeństwo i wrogo nastawią do siebie obydwie grupy mieszkańców miasta San Teresa. To on uknuł plan, który doprowadził do śmierci partnera Keia a także przydzielił do niego Tilarnę, by obecność niezorientowanej przybyszki utrudniała śledztwo. Liczył, że podwładny również podzieli jego opinię na tematy rasowe, ale grubo się pomylił, z tragicznymi dla siebie skutkami. Nie ma jednak czasu na zadumę, gdyż Zelada czmychnął z bombą, którą ma zamiar zgładzić kilkadziesiąt, jak nie kilkaset tysięcy mieszkańców miasta.

Tym razem logika wydarzeń w głównym wątku trochę zawiodła, chociaż postępowanie grupy przestępczej szybko doczekało się dość sensownego wytłumaczenia. Niesmak pozostaje, jednak liczba zalet tego tytułu jest przytłaczająca w zestawieniu z wadami. Nawet jedyna scena zawierająca fanserwis pokazała, że twórcy mają odpowiednie wyczucie, a projekty postaci Renjiego Muraty po prostu cieszą oczy. Tilarna to mimo drobnej postury poprawnie narysowana kobieta, a nie dziecko z przypisanym wyższym wiekiem. Oprawa wizualna we wszystkich aspektach jest naprawdę dobra, mimo niewielkich oszczędności poczynionych w scenach walki Tilarny z Denisem. Osobiście mogę tytuł gorąco polecić fanom gatunku, a także osobom szukającym po prostu ciekawej i całkiem nieźle przemyślanej fabuły.

Leave a comment for: "Cop Craft – odcinek 3"