Uchi no Ko no Tame Naraba, Ore wa Moshikashitara Maou mo Taoseru Kamo Shirenai – odcinek 3

Narzekałam na niemrawość okruchów życia i proszę bardzo, dostajemy akcję… Po której widać jasno, że reżyser pracuje wprawdzie z materiałem wyjściowym dalekim od doskonałości, ale sam nie potrafi za skarby świata stworzyć ani kawałka trzymającej w napięciu sceny. Odcinek powtarza wszystkie wady poprzednich… I chyba nie dokłada nowych tylko dlatego, że wymagałoby to od scenariusza zbyt dużego wysiłku.

Dale dostaje misję wymagającą podróży do stolicy, co oznacza, że dużą część czasu ekranowego zajmuje jego jojczenie, że nie chce ani na chwilę rozstawać się z Latiną – i nie, nie robi się ono ani odrobinę zabawniejsze. Latina uczy się robić zapiekankę i rozczula wszystkich wokół. Dale spotyka się z arystokratycznym kolegą, który opowiada mu dokładnie o swoim rodzie i pozycji, bo przecież znają się tylko od lat, a przy okazji robi wykład z wiedzy o władcach demonów i ich sługach (nie, żeby Dale nie miał tych informacji w małym palcu).

Żeby nie było jednak, że nie dostrzegam rzeczy istotnych: w przypadku Latiny dowiadujemy się, iż uważa się ona za „niedobre dziecko”, bo była nielubiana i wygnana przez swoją rasę (cóż za niespodzianka). W przypadku Dale’a natomiast chodziło chyba o pokazanie, jak groźny i bezlitosny potrafi być, czemu miała służyć scena ataku na sługi władcy demonów. Połowa tej sekwencji rozgrywa się w stosownie ciemnoburym lesie, reszta jest po prostu krzywa, a całość została wyprana z jakiejkolwiek dynamiki czy napięcia. Trudno nie odnieść wrażenia, że reżyser (pytanie, czy w ślad za autorem), wie w zasadzie, co powinien pokazać, ale nie ma pojęcia, jak to zrobić.

O dziwo, jeśli porównać tę serię z bezpośrednią konkurencją – Tsuujou Kougeki ga Zentai Kougeki de Nikai Kougeki no Okaasan wa Suki Desuka? oraz Isekai Cheat Magician – wypada chyba najsłabiej. Powodem nie jest sam scenariusz, ale sposób przeniesienia go na ekran, letargiczny i pozbawiony cienia przekonania. Nie polecam, chyba że ktoś reaguje na Latinę tak samo, jak Dale, i jej obecność jest mu w stanie wynagrodzić wszystkie wady seansu.

Leave a comment for: "Uchi no Ko no Tame Naraba, Ore wa Moshikashitara Maou mo Taoseru Kamo Shirenai – odcinek 3"