Africa Salaryman – odcinek 1

Serię rozpoczyna piękny afrykański wschód słońca i długie nawiązanie do Króla lwa – niestety wstęp jest krótki i okazuje się tylko snem pewnego lwa-korposzczura zatrudnionego w jednym z wielu wieżowców na średnio ważnym stanowisku…

Istnieje spora grupa serii, które należałoby skategoryzować jako „co ja pacze?!” i Africa Salaryman z pewnością do niej należy. Problem polega na tym, że poza chwilą konsternacji anime nie ma widzowi nic do zaoferowania. Poznajemy trzech pracowników korporacji – wspomnianego lwa, stojącego najwyżej na zaprezentowanej korporacyjnej drabinie, gekona lub bazyliszka (tak sobie zgaduję, ponieważ się nie znam…) na szczebelku niżej i najmłodszego w towarzystwie tukana. Jeżeli sądzicie, że oto przed Wami seria wyśmiewająca i punktująca życie przeciętnego salarymana, jesteście w błędzie. Pierwszy odcinek nie porusza ani jednego aspektu pracy w japońskim biurze, albo jakimkolwiek biurze. Dostajemy za to całe mnóstwo zboczonych i nie tylko żarcików, bardzo słabej jakości – od obmacywania licealistek w metrze/pociągu po zarzygiwanie całego biura. Zaś ulubionym żartem twórców jest na razie urywanie jaszczurce ogona (w chwili zagrożenia)…

Lew nie miał okazji pokazać się z żadnej strony, jaszczur uchodzi za przystojniaka (i chwilowo wydaje się najrozsądniejszy), a tukan to skończony palant i zboczeniec, którego powinno się oskubać i upiec. Panowie poniekąd się kolegują, ale bardzo toksyczna to relacja. Gwoździem do trumny okazała się grupowa randka tukanów z jakimiś małolatami – naszemu (anty)bohaterowi trafiła się świnka, która zachowuje się (niespodzianka) jak świnka i to go bardzo mierzi, chociaż sam jest dużo większą świnią.

Spędziłam ponad dwadzieścia minut życia, załamując ręce nad żałosnością żartów i zastanawiając się, kto utopił w tym animowanym szambie pieniądze. Fabularny Rów Mariański dorównuje graficznemu – anime jest brzydkie, toporne, a efekty komputerowe i animacja wyglądają tak, jakby graficy musieli pracować na tabletach na karbid. Nie ma tu ani jednej rzeczy wartej zobaczenia, seria jest zwyczajnie słaba i to niestety w sposób, który nawet nie bawi. Szkoda czasu.

Comments on: "Africa Salaryman – odcinek 1" (1)

  1. O, a planowałam to sprawdzić. Dobrze wiedzieć, że nie ma po co >.>

Leave a comment for: "Africa Salaryman – odcinek 1"