A3! Season Spring & Summer – odcinek 3

Pomyliłam się, licząc na szybszy rozwój fabuły. Może i trzeba upchnąć w jednym sezonie dwie grupy, ale do premiery jeszcze daleko… Na razie panowie zaczynają próby do nowej sztuki i idzie im to zgodnie z przewidywaniami, czyli beznadziejnie. Do tego Masumi wytyka kolegom wszelkie potknięcia, Itaru urywa się przy każdej możliwej okazji, Citron potyka się na najprostszych japońskich słowach, zaś Tsuzuru i Sakuya grają jak dwie kłody drewna. Wprawdzie chęć szczera i zapał sprawiają, że te nieporozumienia powoli zaczynają zanikać, ale mimo wszystko próby posuwają się zbyt wolno w stosunku do limitu czasowego. Izumi wpada na genialny pomysł (teraz…?) i pyta menedżera, czy nie mógłby się skoncentrować z kimś z dawnej ekipy i poprosić, by wpadł udzielić paru dobrych porad.

W ten sposób na scenę wkracza jegomość z dawnej „wiosennej” trupy (nazwiska nie chciało mi się zapisywać). Ogląda próbę i w myśl najlepszych japońskich tradycji (przynajmniej zgodnie z tym, czego nauczyły mnie manga i anime) punktuje wszystkich po kolei, wyjaśniając, czemu są beznadziejni, ale nie raczy wyjaśnić, co mogliby zrobić, żeby się poprawić. Pewnie sami mają do tego dojść. W ramach doznawania objawienia Sakuya prosi kolegów, by przespali się z nim na scenie (wzdech, może chociaż TO by uratowało tę serię) i tu następuje scena męskich pogaduszek i wykrzykiwanych deklaracji. Potem zaczyna wszystkim iść lepiej, co oczywiście oznacza, że w cieniu za kulisami czai się już straszliwy Kryzys, który zagrozi powodzeniu spektaklu. Moje szczęście polega na tym, że nie muszę się już dowiadywać, jaki i dlaczego.

Seria pozostaje rozpaczliwie nieatrakcyjna wizualnie – da się zaczepić oko na paru zbliżeniach, ale kadrowanie leży i płacze, tła są puste i sztuczne, a bohaterowie poruszają się w stopniu absolutnie minimalnym. Nad jakością fabuły nie ma się nawet co pastwić – tę serię mogłaby uratować jakaś samoświadomość, ale nie, wszystko tu jest śmiertelnie poważnie i przyrządzone na wzruszająco. Obserwując podejście bohaterów do stojącego przed nimi zadania, nie potrafię nie życzyć im widowiskowej klapy, ale niestety, za dobrze znam prawidła gatunku, by mieć na to nadzieję. Nie oglądać – nawet dla fazy, bo prędzej uśniecie niż ją złapiecie.

Leave a comment for: "A3! Season Spring & Summer – odcinek 3"