Tonikaku Kawaii – odcinek 3

Po pierwszej prawie-że-wspólnej nocy pora na pierwsze małżeńskie śniadanie. Nasa aż rwie się do gotowania, ale Tsukasa studzi jego zapał i sama zabiera się za przyrządzanie pysznego posiłku – nie trzeba mówić, że chłopak jest oczarowany talentem kulinarnym żony. Ta później nabiera ochoty na kąpiel, Nasa prowadzi ją więc do pobliskiej łaźni, przedtem zahaczając o sklep, aby dziewczyna mogła kupić potrzebne środki do pielęgnacji, o których bohater nawet nie miał pojęcia, że istnieją.

Przed łaźnią małżeństwo spotyka młodszą znajomą Nasy, Kaname Arisugawę, która pomaga rodzicom w prowadzeniu biznesu. Wieść, że senpai niespodziewanie wkroczył w nowy etap życia, bardzo ją zaskakuje – gdy Tsukasa udaje się do środka, Kaname zatrzymuje chłopaka, aby lepiej wyjaśnił sytuację. Dopiero rozmowa z koleżanką uświadamia Nasie, że ślub odbył się bez tak ważnych elementów jak zaręczyny czy ceremonia. Cóż to jednak znaczy przy pewności uczuć, jakie żywi do ukochanej, ba, nie boi się ich wykrzyczeć na cały głos. Całkowicie przypadkowo Tsukasa akurat w tym momencie wychodzi z łaźni, bo czegoś zapomniała… Nieładnie tak zawstydzać żonę!

W kąpieli Nasa rozmyśla o łaźniowych scenach, marząc o zobaczeniu Tsukasy nago. Zamiast tego to on zostaje zobaczony, oczywiście nie przez nią, a przez Kaname, która na męskie atuty reaguje drwiącym uśmiechem. Tymczasem Tsukasa rozkoszuje się przyjemnymi chwilami w samotności… no prawie, po chwili bowiem dołącza do niej inna dziewczyna, Aya Arisugawa, starsza córka właścicieli łaźni. Zła na siebie, ponieważ przeszkodziła klientce, intensywnie przeprasza Tsukasę i proponuje, że umyje jej plecy. Po zastanowieniu, uznając, że porównanie delikatnej skóry do jedwabiu nie brzmi najlepiej, Aya zestawia ciało dziewczyny z iPhonem. Aż chce się zapytać, czy wszyscy z rodziny Arisugawa są równie osobliwi?

Nieco później dowiadujemy się, że Aya i Nasa chodzili razem do gimnazjum. Arisugawa jest bardzo wdzięczna koledze za pomoc, jaką kiedyś okazał jej bliskim, gdy biznes był bliski zamknięcia. W drodze do domu Tsukasa pyta chłopaka, czy uważa Ayę za uroczą. Oj, ktoś powinien nauczyć Nasę, jakich rzeczy nie powinien mówić przy ukochanej! Tsukasa szybko traci humor, co jednak Nasa, jako że właśnie przechodzą obok kościoła, gdzie trwa ślub, interpretuje jako złość z powodu braku podobnie pięknej uroczystości. Dalej nieporozumienia się nie kończą – gdy Tsukasa prosi, by i ją nazwał ładną, protagonista sądzi, że wciąż chodzi o ten szczególny dzień, czym prędzej więc postanawia coś w tej kwestii zrobić i zostawia zdezorientowaną małżonkę samą.

Tonikaku Kawaii pozostaje przyjemną serią na rozluźnienie z nieco cudacznymi, ale sympatycznymi bohaterami. Szczególnie Nasa ze swoją pociesznością, szczerością i pewnym nieogarnięciem podoba mi się coraz bardziej. Dobrze wypadają też siostry Arisugawa. Młodsza to taki mały i wredny typ, starsza sprawia już milsze wrażenie, choć również nie wygląda na zupełnie zwyczajną. Co jednak najważniejsze, ich obecność ładnie wyciąga potencjał z małżeńskiego wątku, pozwalając zaprezentować kolejne zabawne scenki. Nie pozostaje mi nic innego, jak dalej cieszyć się seansem, tym bardziej że podobnie prostych i urokliwych anime w tym sezonie nie znajduję.

Leave a comment for: "Tonikaku Kawaii – odcinek 3"