Ura Sekai Picnic – odcinek 3

Sorao zaczyna mieć wątpliwości, czy znajomość z Toriko i wspólne wypady do drugiego świata na pewno skończą się dla niej dobrze. Przy okazji w te rozmyślenia wplata swój podziw dla urody koleżanki. Mimo tych wątpliwości obie po raz kolejny wyruszają ku przygodzie, która rozpoczyna się już w windzie używanej do przemieszczania się pomiędzy światami. Na jednym z pięter Toriko zauważa, że nie pojawiło się obecne tam zazwyczaj tajemnicze stworzenie przypominające kobietę. Szybko okazuje się, że owa „kobieta” postanowiła spłatać im figla i zakraść się od góry… Na całe szczęście dziewczynom udaje się wyjść z niebezpieczeństwa bez szwanku i po oddaniu kilku strzałów dotrzeć do celu podróży.

Toriko chce odnaleźć miejsce, które odwiedziła niegdyś z Satsuki. Tym razem dziewczęta nieco lepiej przygotowały się do wyprawy – są odpowiednio ubrane, a także uważają na śmiertelnie niebezpieczne glitche. Co prawda Sorao dzięki swojemu oku potrafi je zauważać, ale nie ufa tej umiejętności do końca. Bohaterki pół odcinka spierają się, jakby tu ułatwić sobie rzucanie kamieniem w celu sprawdzenia terenu, a Sorao po raz kolejny okazuje niezadowolenie, gdy Toriko wspomina o swojej koleżance. Zdecydowanie jest zazdrosna, chociaż jej towarzyszka zdaje się tego nie zauważać. Po piekielnie nudnych dziesięciu minutach dziewczyny docierają w dziwne miejsce wyglądające na opuszczoną wioskę. Wewnątrz jednego z domów znajdują ołtarzyk z ofiarą, która nie wygląda na świeżą, ale też nie nazbyt starą. Po chwili w dziwnych okolicznościach rozdzielają się, a kiedy udaje im się odnaleźć, zauważają tajemnicze stworzenia i zostają przez nie zaatakowane. Owe dziwne stwory pojawiają się w liczbie uniemożliwiającej ich odstrzał z pistoletów. Mam wrażenie, że nawet karabin maszynowy mógłby być niewystarczający. W trakcie dramatycznej ucieczki Sorao zauważa niewielką świątynię będącą jednocześnie portalem powrotnym do rzeczywistego świata. Rzutem na taśmę dziewczynom udaje się uniknąć niechybnej śmierci. Jednak Toriko mimo wszystko już planuje kolejne wyprawy, a Sorao nie potrafi jej odmówić.

Trzeci odcinek Ura Sekai Picnic nie popchnął fabuły do przodu. Nie dowiadujemy się niczego nowego na temat tajemniczego świata, a relacja pomiędzy bohaterkami nawet nie drgnęła. Sorao co chwila okazuje zazdrość, ale nic z tego nie wynika. Jedyny pozytyw odcinka to podkład dźwiękowy towarzyszący zwiedzaniu opuszczonej wioski – muzyka instrumentalna wykreowała całkiem niezły klimat niebezpieczeństwa i grozy. Nie zmienia to jednak mojej ogólnej oceny tego tytułu – jest przeciętny. Pomimo ciekawego pomysłu nie potrafi zainteresować wydarzeniami, odsłanianiem świata czy rozwojem relacji bohaterek. Przez większość czasu po prostu wieje nudą. Da się to oglądać, ale szczególnej rozrywki nie dostarcza. Wszystkim mającym ograniczoną ilość wolnego czasu radzę poświęcić go na lepsze serie, których w tym sezonie nie brakuje.

Leave a comment for: "Ura Sekai Picnic – odcinek 3"