Bakuten!! – odcinek 1

Shoutarou Futaba gimnazjum spędził w klubie bejsbolowym, gdzie całe trzy lata przesiedział na ławce rezerwowych; wcześniej próbował także sił w pływaniu i piłce nożnej, w żadnej z tych dyscyplin jednak nie wykazywał szczególnego talentu. Któregoś dnia przypadkowo trafia na zawody gimnastyki artystycznej, konkretnie na występ licealistów ze szkoły Soshukan. Chłopak z miejsca zakochuje się w tym, co widzi i ostatecznie zdaje do wyżej wspomnianej placówki. Początkowo z dozą niepewności, ostatecznie jednak postanawia dołączyć do klubu i uprawiać gimnastykę artystyczną. W tym samym momencie do zespołu dołącza także niesamowicie uzdolniony Ryouya Misato.

Serii sportowych o nietypowych dyscyplinach jest w zasadzie całkiem sporo, ostatnio mam nawet wrażenie, że pojawia się ich coraz więcej. Nie ma jednak jednego klucza, który pozwoliłby na osiągnięcie sukcesu – tego typu serie, przynajmniej w moim przekonaniu, muszą łączyć naprawdę wiele czynników, żeby efekt można było uznać za udany. Dlatego też z niecierpliwością czekałem na Bakuten!!, serię powstającą w ramach promocji regionu Tohoku zrujnowanego dziesięć lat temu przez tsunami, za którą stoi utalentowana ekipa ze studia Zexcs, na czele z reżyserem Toshimasą Kuroyanagim, znanym z naprawdę udanej adaptacji Fune o Amu.

Czymś, czego domyślałem się od samego początku i co z czasem potwierdziły zwiastuny, jest fakt, że dużo tu będzie animacji 3D – zabieg w zasadzie nie do uniknięcia przy tak kompleksowej naturze ruchów tej dyscypliny i warunkach formatu serii telewizyjnych. Główny występ na początku odcinka jest więc swego rodzaju miksem 3D i 2D – tam, gdzie chłopcy wykonują skomplikowane akrobacje, tam ruch jest w 3D; tam, gdzie kamera najeżdża na nich nieco bliżej, w ruch wprawiają ich rysunki. Choć być może efekt daleki jest od ideału, to trzeba przyznać, że prezentuje się to naprawdę bardzo dobrze i ja osobiście nie mam na co narzekać. Tu warto nadmienić, że za scenorys tej sekwencji odpowiada genialny Shingo Yamashita, z kolei jej reżyserią zajął się Fumiaki Kouta, pan znany najbardziej z reżyserii scen akcji w serii Symphogear.

Nie zabrakło oczywiście także naprawdę płynnej animacji poza występami, a mam tu na myśli przede wszystkim trening i pokaz umiejętności Ryouyi, gdzie twórcy zrobili świetny użytek z tła wykonanego, a jakże, w 3D, co pozwoliło na nadanie scenie odpowiedniej dynamiki za pomocą pracy kamery. Bohaterowie poruszają się również w momentach spokojniejszych, a projekty Yuuki Shibaty pozwoliły animatorom na dużo zabawy z ich ekspresją i mimiką.

To był jeden z czynników – odpowiednia realizacja. Nie byłoby jednak dobrej serii sportowej bez dających się lubić bohaterów, a wydaje się, że i tu na razie Bakuten!! naprawdę daje radę. Nie wiemy jeszcze o postaciach wiele, ale pomiędzy wszystkimi panami (i jedną panią) widać dużo pozytywnej energii – wielokrotnie w trakcie tych dwudziestu paru minut zdarzyło mi się najzwyczajniej w świecie uśmiechnąć, głównie za sprawą zielonowłosego Koutarou, a sam odcinek zleciał mi wyjątkowo szybko.

Toshimasa Kuroyanagi udowadnia, że jest niesamowicie utalentowanym reżyserem i potrafi zebrać wokół siebie równie utalentowanych ludzi. Oby tylko udało im się ten poziom utrzymać do końca, choć znając obecne realia branży, może być o to niezwykle trudno. Będę mocno trzymał kciuki.

Leave a comment for: "Bakuten!! – odcinek 1"