Blue Reflection Ray – odcinek 2

Momo Tanabe próbuje wytłumaczyć Ruce i Hiori kim są Reflektorzy (Reflectors). Otóż chodzi tu o osoby (i wygląda na to, że wyłącznie płci żeńskiej), które potrafią przemienić własne uczucia w siłę, by chronić tajemnicze obiekty (też powstające z uczuć) zwane fragmentami. Niestety, sama do końca nie rozumie sytuacji, gdyż dopiero co otrzymała pierścionek od tajemniczej organizacji AASA, a jej zadaniem jest odszukanie nowych Reflektorów i tychże fragmentów.

Hiori niemal od razu decyduje się zostać Reflektorem i zaczyna współpracę z Momo. Ruka, rzecz jasna, ma do tego inne podejście. Na domiar złego w szkole śledzi ją Miyako, która na rozmaite sposoby daje jej znać o swojej obecności. Czemu po prostu nie podejdzie i nie zagada wiedząc o wyobcowaniu Hiori, nie wiadomo. Po całym dniu „przekomarzania się”, panie w końcu siadają do rozmowy. Temat jest dość oczywisty: Miyako chce wiedzieć co wydarzyło się poprzedniego dnia, gdyż nie pamięta zdarzeń. Niestety, nie uzyskuje odpowiedzi, ponieważ druga strona też nie rozumie do końca co się dokładnie wydarzyło. Szybko okazuje się jednak, że to nie koniec zagrożeń dla nieświadomej niczego bohaterki. Po powrocie do domu wychodzi na jaw, że jej matka wyrzuciła ważne dla bohaterki zdjęcie, a kumulacja negatywnych uczuć po raz kolejny powoduje dziwny stan, który alarmuje Reflektorki. Bohaterka zostaje pojmana, a fragment związany z tymi uczuciami staje się obiektem pożądania antagonistek. Wywiązuje się walka pomiędzy dwiema strona, której przebieg i wynik poznamy zapewne w następnym odcinku.

Powiedzieć, że zagmatwane to wszystko, to nic nie powiedzieć. Odcinek rzuca nieco światła na kwestię nadprzyrodzonych elementów występujących w świecie, jednak ciągle nie wiemy o co toczy się gra i po co to wszystko komuś potrzebne. Poznajemy też nieco wydarzeń z przeszłości Hiori, niestety dalej bez kluczowych szczegółów. Na pewno duże znaczenie odegrała tu jej siostra, ale znowu, brakuje bliższych informacji. Sam rozwój wydarzeń jak na razie jest mocno schematyczny dla gatunku i niczym nie zaskakuje, brakuje mi tutaj czegoś, co potrafiłoby zaciekawić widza i kazać mu z niecierpliwością oczekiwać na kolejny odcinek. Za taką sytuację po części odpowiedzialne są całkowicie nieciekawe bohaterki i brak odpowiedniego dozowania informacji względem wydarzeń. Fani yuri na razie także chwilowo nie znajdą tu nic dla siebie. Na domiar złego, przez większość czasu seans uprzykrza fatalna oprawa graficzna: deformujące się twarze oraz sylwetki postaci, a także fatalna animacja ruchów, jedynie w krótkich momentach sceny wyglądają znośnie, ale ogólny odbiór oprawy wizualnej jest zdecydowanie negatywny.

Leave a comment for: "Blue Reflection Ray – odcinek 2"