Shadows House – odcinek 2

W teorii wielu rzeczy można się domyśleć, ale w praktyce gdybanie i zastanawianie się, co kryje dom rodziny Shadow, stanowi połowę przyjemności z oglądania. Już seans pierwszego odcinka rodzi mnóstwo pytań, a drugiego tylko dokłada kolejne. W żadnym momencie jednak widz nie czuje się przytłoczony nowymi informacjami, ponieważ kolejne wyjaśnienia są serwowane z umiarem i subtelnością, często bez zbędnego komentarza. Twórcy zdecydowanie kierują się zasadą „pokazuj, nie opisuj”, co bardzo im się chwali.

W drugim odcinku opowieść utrzymuje specyficzny sielankowo-upiorny klimat, który znamy z poprzedniej odsłony. Widać to przede wszystkim w części poświęconej wielkiemu sprzątaniu, kiedy to Emiliko po raz pierwszy spotyka inne żywe lalki i jej oczami widz obserwuje do jakiego stopnia członkom służby wyprano mózgi. W drugiej połowie z kolei widzimy, jak różne mogą być relacje na linii cień-lalka, zwłaszcza w towarzystwie innych osób. I pokazany tu przykład jest jeszcze bardziej upiorny niż to, co sprawiało, że czułam się nieswojo w trakcie oglądania pierwszego odcinka. To jest dopiero przedmiotowe traktowanie i twórcy wyraźnie sygnalizują, że mimo okazjonalnych spięć relacje Kate i Emiliko zdecydowanie można nazwać przyjacielskimi (przynajmniej jak na te realia).

Przy okazji kilku podsuniętych wskazówek m.in. na temat hierarchii w domu Shadow, dowiadujemy się również co nieco o cieniu Emiliko, która jest narratorką samego początku tego odcinka. Nie jest to może dużo, ale stanowi dobry przedsmak tego, co Kate skrywa za zwykle stoickim i milczącym obliczem. Emiliko z kolei mimo ogólnego zapału do pracy i entuzjastycznego nastawienia do świata też wyraźnie zaczyna odczuwać niepokój. Poznajemy kilka nowych osób, a na pierwszy plan wysuwa się Mia – koleżanka po fachu Emiliko, która pewnie będzie miała swoje prawdziwe pięć minut w następnym odcinku. To przynajmniej sugeruje końcówka tu omawianego. Resztę twarzy, które pojawiają się w openingu i endingu, przyjdzie widzom zapewne poznać innym razem. A, no i z jakiegoś powodu końcówka odcinka pilotażowego nie doczekała się rozwinięcia. A szkoda.

Kiedy rola twarzy traktowana jest dosłownie…

Leave a comment for: "Shadows House – odcinek 2"