Shaman King [2021] – odcinek 2

Hmmm, mam nieco mieszane uczucia. Jest (lubię to słowo) funkcjonalnie, ale nic więcej. Fabuła podąża dość ściśle za oryginałem, acz wykonanie jest trochę za szybkie, trochę za proste, i choć oglądało się momentami przyjemnie, to niewiele więcej.

Zgodnie z zapowiedziami głównym tematem odcinka jest Ren, i jak wie każdy fan starej serii, jest bucem. Najpierw zaczepia Mantę na cmentarzu, a później rozprawia się z lokalnymi bandziorami w sposób zupełnie niewspółmierny do zagrożenia. Zaczyna się pojedynek z You i… ot i cały odcinek? Dzieje się faktycznie niewiele. Pojawia się Ren, nie sprawiający wrażenia istotnego problemu, kilka minut później zaczyna się pojedynek z You. You przegrywa, 2 minuty później You wygrywa… Jakby zbyt mało w tym wszystkim było treści, aby mogło wzbudzić większe emocje. Dałoby się lepiej.

Przyjrzałem się też, jak to wygląda z technicznego punktu widzenia. Stockowa muzyka była momentami drażniąca. To niedobrze – wypadałoby, żeby chociaż nie drażniła. Animacji walk nie ma za dużo (tego się można było spodziewać), ale przynajmniej animatorzy starają się zdziałać, co się da. Za to dalej mam wątpliwości co do stylu i wydaje mi się, że rozmiar głowy You oscylował w tym odcinku… Poza tym Manta jest dalej drażniący ze swoim gruuubo zbyt karykaturalnym przedstawieniem, w czym dalej nie pomaga seiyuu. Z kolei głos You trafił do mnie nawet bardziej – to taka sympatyczna, wyluzowana postać, i jest to świetnie oddane.

Leave a comment for: "Shaman King [2021] – odcinek 2"