Shinigami Bocchan to Kuro Maid – odcinek 3

Grają w bilard, przegrany ma zrobić wszystko, o co poprosi wygrywająca, czyli Alice. Ta chciałaby się wybrać z Paniczem na przejażdżkę do miasta na festiwal. Czyżby Alice skrycie marzyła o wytępieniu ludzkości? A może ma w mieście kogoś, kogo nienawidzi i chce się pozbyć? Bo jakież inne powody mogłyby stać za chęcią sprowadzenia do miasta – w środek festiwalu – osobnika, który zabija jednym dotknięciem, chociażby otarciem się o kogoś w ciuchach, jeśli te ostatnie nie są wystarczająco grube? I nie, anime nie jest warte rozważania, czy może służąca nie chce pomóc Paniczowi, oswajać go z ludźmi itp. – to jest zwyczajnie za słaba seria, aby cokolwiek miało ją uratować.

Na festiwalu para niechcący się rozdziela. Alice spotyka jakąś kobietę, która zna jej matkę i w pierwszej chwili myli z nią służącą, ale odchodzi, niczego nie wyjaśniając. Panicz zaś znajduje fortepian i zaczyna na nim grać, aby pocieszyć zgubione dziecko, co oczywiście zwraca uwagę tłumu. Poza tym mile spędzają sobie czas, Alice opowiada Paniczowi pewną baśń, a pod koniec rozmawiają o swojej sytuacji. W nocy zaś chłopak zgodnie z tym, co służąca napisała na kartce, udaje się do jej pokoju – z niewiadomych względów znajdującego się w osobnej chatce hen od posiadłości – a to, co tam się dzieje, jest oczywiście do bólu przewidywalne.

Sytuacja jest następująca: Panicz kocha służącą, służąca kocha Panicza, oboje o tym wiedzą, ale nie mogą się dotknąć. Służąca cały czas droczy się i flirtuje z Paniczem, Panicz się zawstydza, daje się robić w bambuko i boi, żeby przypadkiem jej nie dotknąć. Koniec. A nie, przepraszam, czasami wpada siostra Panicza, a gdzieś w tle pojawiła się tajemnicza kobieta znająca matkę służącej. To tyle z trzech odcinków. Jest to śmiertelnie nudne, brzydkie i nikomu nie polecam. Jedyną dobrą rzeczą, którą mogę powiedzieć o tym anime to to, że postać Alice czy Panicza przeniesione – osobno – do innych anime z innymi postaciami i fabułą mogłaby ujść w tłumie, ale tutaj – w całej tej beznadziejnej otoczce i powtarzalności, zapętlone w robieniu, mówieniu i czuciu cały czas tego samego, niemożebnie nużą.

Leave a comment for: "Shinigami Bocchan to Kuro Maid – odcinek 3"